No one has rated this review as helpful yet
Not Recommended
0.0 hrs last two weeks / 10.1 hrs on record
Posted: 10 Jun, 2017 @ 7:34am
Updated: 10 Jun, 2017 @ 7:46am

Call of Duty: Advance Warfare, to pierwszy cod, w którego miałem okazję zagrać. Wybrałem akurat tę odsłonę, bo chciałem zagrać w tańszego, ale nie przestarzałego Cod'a. Ale czy warto zainteresować się tą pozornie niczym nie wyróżniającą się odsłoną ulubionej marki Activision?
Nie mogę porównać tej części do żadnej innej, ale postaram opisać moje wrażenia.
-Multiplayer
Kupując tę grę dzisiaj, niestety trzeba zdawać sobie sprawę, że multi już niemal umarło. Chętne osoby do rozgrywki można znaleźć już tylko na deathmetch'ach, a i z tym nigdy nic nie wiadomo. Fakt ten dosyć mocno wpływa na ocenę gry, bo to właśnie z multiplayera cod słynie.
-Kampania fabularna
W tej chwili to właśnie w niej gracz spędzi najwięcej czasu. Wcielamy się w niej w żołnierza (a kto by się spodziewał :P), który najpierw walczy w armii USA, abu później dołączyć do korporacji militarnej Atlas. W niej zaopiekuje się nami gwiazda tej odsłony gry, czyli sam Kevin Spacey, przetworzony na swoją cyfrową wersję. W kampanii pobawimy się ok. 8 godzin, czyli i w samej grze nie spędzimy więcej czasu. Jak można się spodziewać, fabuła nie jest przesadnie interesująca, ale może zapewnić dobrą zabawę. Jak to w Call Of Duty będziemy pokonywać setki wrogów, uczestniczyć w niemal samobójczych akcjach oraz korzystać z futyrystycznych gadżetów (ale tylko w oskryprowanych miejscach :I). To wszystko zapewni ekscytujące wrażenia, ale uważam, że to za mało, aby gra była warta swej ceny. Warto też wspomnieć o często denerwującej inteligencji naszych towarzyszy, którzy niby coś robią, a jednak nie do końca.
-Podsumowanie
Uważam, że omawianego Coda z 2014 roku w żadnym razie nie można nazwać złą grą, jednak jest ona świetnym przykładem niemal martwej. Kolejne odsłony Call Of Duty wychodzą co roku, przez co starsze tytuły, które nie zapadają tak w pamięć, tracą sens bytu. Bez sprawnego multi, gra ta wydaje się pozbawiona ważnego aspektu, a całkiem fajna kampania fabularna to za mało.
Podsumowując, część tą warto kupić;
- Jeśli znajdzie się ją w dobrej cenie (60 ojro na steam to jakiś koszmar, ja kupiłem za 40 zł)
- Jeśli jest się jakimś fanatycznym fanem marki, ale nawet on nie ma tu wiele szukać, bo część ta nie jest powiązana fabularnie z jakąkolwiek inną.
Was this review helpful? Yes No Funny Award