Reseñas recientes de RanyJulekToMJ

Bardzo dobra gra! Jedyną wadą jest to, że wciąga na długie godziny i nie wiadomo skąd nagle trzecia nad ranem. Proszę uważać, ale i tak lepsze to niż noc spędzona w kasynie.

Bardzo krótka, ale niezła - dobra do coop.

Rdzeń rozgrywki solidny, trzeba oczekiwać i obserwować dalszy rozwój tej gry. Jednakże, jeśli deweloper nie zdecyduje się na wprowadzenie trybu multiplayer to ten produkt zostanie w ramach ciekawostki w branży gier niżeli gry do której systematycznie by się wracało. Ogromny potencjał i równie duże obawy o przyszłość tej produkcji.

szkoda gadać. Kasyno, p2win i brak komentarza polskiego.

Gra na wskroś wybitna. Nieporównywalna do żadnej poprzedniej gry w jaką grałem. Przed zakupem miałem wątpliwości, czy aby "turówka", z którymi nigdy nie miałem do czynienia jest warta zaryzykowania 250 zł - Oj było warto jak cholera. Już ten fakt czyni tą grę wyjątkową, że przekonała mnie do gatunku gier, za którymi nie przepadam. Jednakże jeśli chodzi o aspekt RPG - jest fenomenalny (możesz stworzyć naprawdę kogo chcesz, jedynie ogranicza Cię Twoja wyobraźnia i moralność :D). Jeśli chodzi o fabułę - główny wątek trochę za bardzo patetyczny jak na mój gust, nagle okazuje się, że gra toczy się o uratowanie świata, wydaje mi się, że w świecie fantasy jest większe pole manewru od tego oklepanego schematu. Za to oddają niezliczone wątki poboczne, wątki poszczególnych towarzyszy - to nie są bezduszne NPC (i to bardzo, bardzo duży plus). Każdy ma charakter, upodobania, sympatie i antypatia, a dodatkowo interakcje pomiędzy nimi potrafią być naprawdę wyjątkowe. Na pochwałę zasługuje też możliwość gry wieloosobowej - online oraz lokalnie (split-screen). Udźwiękowienie tej produkcji to czysty miód dla uszu. Nie rozwijając się zbytnio chcę tylko napisać, że to gra, która powinna być wzorem dla innych twórców - punktem odniesienia. 10/10 :)

Gra fabularnie głupia do granic bólu. Spróbujcie znieść dubbing regenatów. Taka o prosta gierka dla idiotów.

dosyć ciekawe

Wybitna gra twórców Rockstar Games. Tryb fabularny i opowieść to swoiste arcydzieło w moim mniemaniu. Postać Arthura Morgana to najbardziej barwna, wyrazista i charakterna osobowość gier wideo ogółem. Nie czujemy się w tej grze jak typowy chłopiec na posyłki - "zrób to, tamto, przyjdź, pozamiataj" jak często to bywa w innych grach fabularnych. Silna osobowość Arthura mocno wzbogaca całokształt gry. Przedstawienie bohaterów (członków bandy) jest wykonana na najwyższym możliwym poziomie, mamy czas, aby każdego towarzysza polubić, zaakceptować albo znienawidzić. Omawiając tryb fabularny tej gry należy podkreślić postać Dutch'a - dowódcy gangu. Jest to niesamowicie dynamiczna postać, opowieść ukazuje nam nietypową przemianę bohatera. Do tej pory mam kilka pytań, na które nie dostałem odpowiedzi w grze - To dobrze, bo można dyskutować ze znajomymi o domysłach względem fabuły. Epilog tej gry to idealne wprowadzenie do przygód Johna Marstona znanego nam z pierwszej części Red Dead Redemption. Kończąc tą recenzję, polecam również zajrzeć do trybu online. Mimo, że odczuwa się olbrzymi paywall (sztabki złota wzamian za to, że masz cokolwiek do roboty w tej grze) to gra mi się przyjemnie. Powolne tempo w grze swobodnej kontrastujące z GTA Online jak najbardziej mi odpowiada i zamierzam spędzić tu jeszcze kilkanaście, a może kilkaset godzin. Polecam z całego serca i zazdroszczę osobom, które przed sobą mają tą niepowtarzalną przygodę. Zdecydowanie najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem.

Kapitalna gra ze znajomymi

fajne