Zainstaluj Steam
zaloguj się
|
język
简体中文 (chiński uproszczony)
繁體中文 (chiński tradycyjny)
日本語 (japoński)
한국어 (koreański)
ไทย (tajski)
български (bułgarski)
Čeština (czeski)
Dansk (duński)
Deutsch (niemiecki)
English (angielski)
Español – España (hiszpański)
Español – Latinoamérica (hiszpański latynoamerykański)
Ελληνικά (grecki)
Français (francuski)
Italiano (włoski)
Bahasa Indonesia (indonezyjski)
Magyar (węgierski)
Nederlands (niderlandzki)
Norsk (norweski)
Português (portugalski – Portugalia)
Português – Brasil (portugalski brazylijski)
Română (rumuński)
Русский (rosyjski)
Suomi (fiński)
Svenska (szwedzki)
Türkçe (turecki)
Tiếng Việt (wietnamski)
Українська (ukraiński)
Zgłoś problem z tłumaczeniem
I znowu się respisz, nie ogarniasz wcale,
ledwo co wylecisz to sprzedają ci banie.
Kolejne życie, kasy jest za mało
ty gonisz z glockiem, a oni z m-kami ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥.
I znowu bania przez skrzynie wyrwana,
wyzywasz od, czitów bo sam jesteś lama!!
Kolejna mapka, znowu się zaczyna
leciałem pierwszy śmiało,
lecz wyrwałem w łokieć i mi się odechciało.
Wróciłem na respa, kampić mi się zachciało
lecz przyleciało CT i mnie ♥♥♥♥♥♥♥♥.
Kolejna runda, kałach jest już w ręku
teraz zabiję pięciu bo mam z nimi na pieńku.
No cóż, zabiłem czterech, takie jest życie moje
bo w TT ciężko zarobić na naboje.
Wpisuję rank, jestem przedostatni,
zawsze mogło być gorzej bo mogłem być ostatni.
Godzina gry, skill się nie poprawia,
zaraz tym pierdolnę i pójdę pić browara!!