Steam 설치
로그인
|
언어
简体中文(중국어 간체)
繁體中文(중국어 번체)
日本語(일본어)
ไทย(태국어)
Български(불가리아어)
Čeština(체코어)
Dansk(덴마크어)
Deutsch(독일어)
English(영어)
Español - España(스페인어 - 스페인)
Español - Latinoamérica(스페인어 - 중남미)
Ελληνικά(그리스어)
Français(프랑스어)
Italiano(이탈리아어)
Bahasa Indonesia(인도네시아어)
Magyar(헝가리어)
Nederlands(네덜란드어)
Norsk(노르웨이어)
Polski(폴란드어)
Português(포르투갈어 - 포르투갈)
Português - Brasil(포르투갈어 - 브라질)
Română(루마니아어)
Русский(러시아어)
Suomi(핀란드어)
Svenska(스웨덴어)
Türkçe(튀르키예어)
Tiếng Việt(베트남어)
Українська(우크라이나어)
번역 관련 문제 보고
I znowu się respisz, nie ogarniasz wcale,
ledwo co wylecisz to sprzedają ci banie.
Kolejne życie, kasy jest za mało
ty gonisz z glockiem, a oni z m-kami zapierdalają.
I znowu bania przez skrzynie wyrwana,
wyzywasz od, czitów bo sam jesteś lama!!
Kolejna mapka, znowu się zaczyna
leciałem pierwszy śmiało,
lecz wyrwałem w łokieć i mi się odechciało.
Wróciłem na respa, kampić mi się zachciało
lecz przyleciało CT i mnie zajebało.
Kolejna runda, kałach jest już w ręku
teraz zabiję pięciu bo mam z nimi na pieńku.
No cóż, zabiłem czterech, takie jest życie moje
bo w TT ciężko zarobić na naboje.
Wpisuję rank, jestem przedostatni,
zawsze mogło być gorzej bo mogłem być ostatni.
Godzina gry, skill się nie poprawia,
zaraz tym pierdolnę i pójdę pić browara!!