127
Products
reviewed
1186
Products
in account

Recent reviews by Nausicaa

< 1  2  3 ... 13 >
Showing 1-10 of 127 entries
2 people found this review helpful
0.4 hrs on record
Kotki w Paryżu wywołują we mnie nostalgię. Szkoda, że to tylko jedna plansza. Gdy byłam małym smykiem, kupowaliśmy tygodnik "Wally zwiedza świat", dla tej jednej wyszukiwanki.
Posted 26 November, 2023.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
5 people found this review helpful
2 people found this review funny
131.0 hrs on record (1.5 hrs at review time)
After 90 min I finally created my character.
Posted 29 November, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
2 people found this review helpful
28.0 hrs on record (5.2 hrs at review time)
Niby nic ambitnego, ale niezdrowo uzależnia. Nareszcie pojawił się wciągający klon Sapera na siatce heksagramu - od czasu trylogii Hexcells z 2014r. minęło już sporo lat. W darmowej wersji otrzymujemy ponad 400 zagadek (nie licząc zagadek samouczka). Można się kłócić, że to Hexcells Infinite jest lepsza, bo trudniejsza - jednak Hexceed stara się urozmaicić rozgrywkę nowymi mechanikami - liczbą min w strefie i ścianami, które ograniczają "radar" płytki. Dlatego uważam, że jest to pełnowartościowy produkt, a nie tylko kopia. Na deser drobiazg, który mnie dzisiaj (01.12) zaskoczył - deweloperzy zmieniają sezonowy efekt graficzny. Przez cały grudzień znacznik min zamienił się w płatki śniegu (można wyłączyć w opcjach).
Posted 1 December, 2021.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
7 people found this review helpful
10.5 hrs on record (9.7 hrs at review time)
Jako miłośniczka historii bardzo się cieszę, gdy twórcy biorą się za faktyczne wydarzenia historyczne, nie będące Wojną Światową. Obcowanie z We. The Revolution jest szczególnie przyjemne, gdy ma się szerszy kontekst kim są postacie historyczne. Myślę, że przed rozgrywką najlepiej sprawdzić podstawowe pojęcia takie jak "żyronda" i "jakobini", ale nie jest to konieczne. W końcu główną myślą We. The Revolution jest, że za fasadą różnych idei, wszyscy pragną po prostu władzy.

Niesamowity styl graficzny, świetna część fabularna oraz historyczno-polityczny temat błagają, aby ta gra należała do gatunku Visual Novel. Niestety bardzo dobre wrażenie psuje mi część będąca grą planszową rozgrywaną na mapie Paryża. Podczas gdy rozprawy odbywają się z perspektywy pierwszej osoby, ten element strategii turowej wyrywa mnie z immersji, dlatego dziękuję twórcom za auto-battle <3
Posted 30 November, 2020.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
10 people found this review helpful
1 person found this review funny
57.8 hrs on record (12.9 hrs at review time)
FTL jest trudne i część osób może odpaść po kilku zgonach. Losowo generowane mapy potrafią sprawić, że już na pierwszej planszy dostaniesz superbroń lub utkniesz pośrodku pustyni bez paliwa. Jednak kilka straconych statków później wiesz, kiedy warto walczyć do końca, kiedy odpalić hipernapęd i uciec przeciwnikowi i czy warto przyjmować kapitulację przeciwnika. W FTL błędem jest poszukiwanie gotowej strategii na Internecie - kluczem do zwycięstwa jest poznanie różnych kombinacji sprzętu i wydarzeń losowych. Nie ma złych wyborów. Takie drobiazgi jak obecność w załodze członka konkretnej rasy lub ulepszenia może odblokować nowy statek podczas zdarzeń losowych.
Posted 28 November, 2017.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
4 people found this review helpful
10.5 hrs on record
Po pierwsze zapomnijcie o pierwszym Toki Tori. Gry łączy jedynie główny bohater i wysoki poziom trudności. Dlatego jeśli poprzedniczka nie przypadła wam do gustu, zdecydowanie polecam dać szansę tej produkcji.
Toki Tori 2+ jest grą w pełni logiczną i nie wymaga refleksu. W miarę postępu gry zagadki stają się coraz bardziej złożone, pomimo że mamy do dyspozycji jedynie dwie możliwe akcje - tupnięcie i śpiew. Za ich pomocą odpychamy/strącamy napotkane stworzenia lub je do nas przywołujemy. Ważne jest poznanie jak reaguje na nas każdy gatunek i czy wchodzą między sobą w interakcje. Na przykład na początku przeszkadzają nam duże ptaki, gdyż łapią nas i odnoszą do gniazda. Okazuje się jednak, że można do nich zwabić żabę, którą przeniosą w potrzebne nam miejsce. Potem drogę zagradzają nam elektryczne jeże, ale możemy je wykorzystać i zwabić w ich zasięg ptaki. A jak pokonać elektrycznego jeża? Zmocz się w wodzie i tupnij. W grze nie ma punktów zdrowia i każde niebezpieczeństwo od razu nas zabija, jednak duża ilość checkpointów sprawia, że nie jest to problem.
Poziom trudności podkręca fakt, że gra nic nie wyjaśnia. Nie ma w niej ani jednego słowa - nawet menu jest obrazkowe. Wszystkiego musimy domyślić się sami. Zwykle nie czytam żadnych opisów i recenzji przed rozpoczęciem rozgrywki i na początku czułam się zagubiona. Dopiero po jakiś 2 godzinach zorientowałam się, że muszę odnaleźć ukryte magiczne żaby, których lokacja jest nienachalnie zaznaczona na mapie. Plansze mają charakter ciągły, ale nie linearny - stanowią układ przecinających się ścieżek na mapie. Jest to bardzo wygodne, gdyż jeżeli jakieś miejsce jest dla nas za trudne, możemy udać się w innym kierunku.
Przejście gry zajęło mi 10 godzin i uważam to za bardzo dobry wynik.
Posted 6 September, 2017. Last edited 6 September, 2017.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
5 people found this review helpful
2.6 hrs on record
Już na samym początku przywitała mnie paskudna animacja latającego gumowego smoka, a miało być tylko gorzej - będę się teraz bać wróżek bardziej niż klaunów. Czemu Artifex Mundi się pod tym podpisał? Nigdzie nie napisano, że jest to remaster trzeciej części trylogii wydanej w latach 2009 - 2014. Jest teraz sprzedawana jako samodzielny produkt, ale wyjątkowo kliszowa i nudna fabuła sprawia, że nie zauważa się wyjęcia akcji z szerszego kontekstu. Doprawdy nie wiem, na co twórcy potrzebowali tyle czasu, bo paskudny styl graficzny "Drogi do tronu" jest całkowicie pozbawiony kreatywności. Najgorsze ze wszystkiego są walki z bossem. W pierwszym wiedźma wyziera z oka Saurona jak Słoneczko z Teletubisiów. Innym razem nieruchomy rysunek złej czarownicy porusza się po ekranie i przeszkadza nam w szukaniu przedmiotów. Wygląda to bardziej żałośnie niż wygaszacze ekranu w Windows 98.
Posted 4 September, 2017.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
21 people found this review helpful
2.8 hrs on record
Te ośmiorniczki sugerują grę dla dzieci, ale zapomnijcie o relaksie. Ta gra ma muzykę równie wzniosłą co poziom trudności, który po godzince grania staje się obłąkany. Wymaga precyzji, wyczucia czasu i stalowych nerwów, kiedy nasza kałamarnica smaży się po raz setny. Nie ma tu bossów do pokonania, ponieważ zwieńczeniem każdego zestawu poziomów jest szczególnie skomplikowana plansza. Góra i dół wcale nie są oczywiste, a ekran kręci się w sam raz by gracz dostał choroby morskiej. Sprawę pogarszają plansze, na których woda ma swoje przypływy i odpływy, a my musimy wybrać odpowiednią chwilę na manewr, tak aby zgrać się z jej najwyższym poziomem. Podobnie będziemy przeklinać poruszające się wirniki powietrza, do których najlepiej podejść przy użyciu fioletowej ośmiorniczki. Wybijają mnie wciąż z inną mocą i finał piątego zestawu plansz przechodzę metodą błędów i błędów. Utknęłam tu po 2,5h, a zestawów jest 18 - myślę, że całość da się przejść w 6-8 godzin w zależności od talentu.
Polecałabym ten tytuł znajomym, gdyby było więcej checkpointów. Niestety ich znikoma ilość spełnia najdziksze fantazje starych wyjadaczy. Nawet Super Meat Boy nie był taki wredny. Na szczęście grywalność ratuje fakt, że nie musimy przechodzić wszystkich poziomów! Samo przejście toru przeszkód jest nieistotne, naszym zadaniem jest odszukanie na każdej planszy dwóch lub trzech "zwierzątek" i zaniesienie ich do mety. Możemy to zrobić w kilku podejściach. Do odblokowania finału danego zestawu potrzeba niewygórowanej ilości stworzeń, dlatego nie trzeba zaliczyć wszystkich poziomów na 100%, a czasem można odpuścić sobie szczególnie okrutny.
Posted 31 December, 2016. Last edited 31 December, 2016.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
4 people found this review helpful
3.6 hrs on record
Od lat nie gram w gry wyścigowe, dlatego chętnie zainstalowałam Misia Uszatka, spodziewając się bardzo prostej gry dla dzieci. I przegrywałam przez pół godziny non stop. To jest bowiem gra EDUKACYJNA, która uczy, że szybka jazda i "dopalacze" TO ZŁO. Na drodze rozsiane są bonusy, które z pewnością każde dziecko odruchowo uruchamia spacją. O ile mleko pompujące naszą brykę i miażdżące wrogów na naleśnik (serio) jest niegroźne, to działąjące niczym Nitro: lemoniada, sos chili i buty Relax (Nike PRLu :D) same w sobie zamieniają zakręty w tragedię. Jednak w połączeniu z namalowanymi na trasie strzałkami prędkości zamienią nasz pojazd w rakietę V2! Mój rozpędzony gokart wybijało w powietrze i wprawiało w ruch wirowy na prostym odcinku! Podczas lądowania do góry nogami, wszyscy przeciwnicy zdążyli mni wyprzedzić. Żeby oddać grze sprawiedliwość, tak samo boleśnie fizyka gry pomiata gokartami sterowanymi przez komputer.
Tymczasem nie ma sensu używać dopalaczy, ponieważ wrogowie są i tak zawsze dwie sekundy za nami i wyprzedzą nas przy pierwszej stłuczce. Trzymaj się wewnętrzej, łap strzałki prędkości, a chili użyj jedynie, gdy wytracisz prędkość np. na plamie oleju, a zwycięstwo masz w garści. Gdy gra się uczciwie, gra staje się banalnie prosta. Zwłaszcza że w trybie Gra z Czasem dopalacze są niedostępne!
Polecam jako narzędzie edukujące dzieci, że doping jest niemoralny.
Polecam dla Syreny Sport i reszty kultowych polskich pojazdów, których nie znajdziecie w żadnej innej grze ;)
Polecam dla ślicznych postaci, które można posadzić za kółkiem m.in. Ciocia Chrum-Chrum, Piesek Kruczek, Jeż i Mopsik. Podkład muzyczny jest dobrze dobrany, cieszę się, że twórcy nie poszli w słodkości. Trasy są przyjazne dla oczu, choć mogłyby być bardziej Uszatkowe.

PS. Jednak LEGO Racers (1998 !!!) nadal pozostaje na podium mego serca- tam dopiero były tajemne skróty i potężne bronie (klątwa mumii odwracająca sterowanie <3 ) Czemu nie ma tego na Steamie? ;(
Posted 16 November, 2016. Last edited 16 November, 2016.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
4 people found this review helpful
8.3 hrs on record
Gry komputerowe dla dzieci, które pretendują do miana edukacyjnych, często traktują swojego odbiorcę jak idiotę. Dlatego bardzo ucieszyłam się, kiedy okazało się, że Never Alone, gra oparta na mitach inuickich, ma mądrą fabułę nie bojącą się podejmowania tematu śmierci, walki z bossami oparte na sprytnej interakcji z otoczeniem i jest możliwość zagrania w kooperacji.
Posted 12 April, 2016. Last edited 20 June, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1  2  3 ... 13 >
Showing 1-10 of 127 entries