Recent reviews by Stillborn

Gdyby nie fakt, że grę miałem za free (viva cebula!), to bym jej nigdy nie miał. Debilne zdanie? Prawda. Ponieważ, gdyż, azaliż, wżdy to kiepski platformer. Grafikę i muzykę można jakoś przetrawić, gdy core samej gry, czyli zawartość platformówki w platformówce jest wystarczająca. A nie jest. Debilny bohater (podobno jest ich więcej - odblokował ktoś?), niemrawo się poruszający po niezbyt imo przemyślanych planszach. Nieprzemyślanych, bo spadnięcie z platformy często i gęsto oznacza wracanie do początkowego punktu i mozolne wspinanie się, by spaść znowu. Przez co dynamika siada i zaczyna żałośnie płakać. A to już grzech niewybaczalny dla platformówek, które z zasady powinny być dynamiczne. I te dźwięki... Jest jeden track zapętlony w nieskończoność. Po chwili nie da się tego słuchać.
Podsumowując - gra kiepska i męcząca. Dobrze, że chociaż karty da się wyrobić.
Odradzam.

Zaskakująco wciągająca popierdółka typu Hidden Object. Zarówno historia, jak i wykonanie (jak na ten gatunek :]). Jeśli znajdziecie tą grę w jakimś bundlu za przysłowiowego grosza, to śmiało możecie się z Infected zmierzyć (bo 14€, to chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie da? zresztą, kto bogatemu broni :D). Ukończycie ten tytuł w jakieś 3-4 h. Ale nie będzie to czas zmarnowany.

Gierka to dla mnie wielkie zaskoczenie, głównie dlatego, że kompletnie niczego się po niej nie spodziewałem. Prosta graficznie, ale mimo to ładna i na swój sposób słodka (chyba, że ktoś nie trawi mangi). Muzycznie - niestety tutaj mocno niedomaga. Brak głosów postaci, wkurzająca poprzez ciągłą powtarzalność muzyczka i zaledwie poprawne dźwięki towarzyszące walce. Fabularnie też nie mamy nic specjalnego, ale gra na szczęście nawet tego nie ukrywa, wszystko traktując z mocnym przymrużeniem oka. Wystarczy wspomnieć, że postaci często puszczają zabawne teksty odnoszące się do tego, co trzeba zrobić, albo komentujące aktualne wydarzenia. Sam core gry, to tradycyjny jRPG, na szczęście bez niewidzialnych na mapie gry potworków, więc jak nie mamy ochoty, to nie walczymy z większością mobków. Za to pochwalić muszę system walki. Niby nic specjalnego, bo prościzna ubrana w system turowy, ale mamy ogromne pole do popisu przy rozwijaniu poszczególnych zdolności, które na bieżąco dopasowujemy do napotykanych przeciwników, opisywanych sporą ilością statystyk (odporności i słabości).
Póki co gram i nie mogę przestać.

Metroidvania + cRPG + tony nerdowskiego humoru. Prosta rozgrywka, ale trudne wyzwania. I wciąga, niczym porządne bagno.
Co do wad:
- spolszczenie - Nie włączać. Sam nie wiem czemu tak późno z niego zrezygnowałem... Niby czytałem a i tak skupiałem się przede wszystkim na słuchu (dubbing angielski)
- grafika - Cóż, ma ona swój urok, nie przeczę. Ale na początku poszczególne komnaty są niemal identyczne. Dobrze, że później mamy do czynienia ze znacznie większym urozmaiceniem