Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
zamek oblega horda orków gotowa rozedrzeć cię na strzępy
ty spokojnie trzymasz ręce na biodrach i obserwujesz ich
w sumie lubisz tak stać
tak mijają ci dni i tygodnie
odkąd trwa oblężenie nikt tutaj nie wchodził i czasem zastanawiasz się po chuj właściwie to robisz
ale pewnego dnia to się zmienia
przybiega jakiś knypek w zbroi początkującego strażnika
sprintuje dookoła orków
wymija ich wszystkich i po taranie wbiega do wyłomu
chcesz mu pogratulować
ale on jakimś magicznym sposobem urywa wszystkie twoje zdania po jednej sylabie i idzie wgłąb zamku
co się odkurwia tutaj nawet nie wiesz
dalej obserwujesz orków
poprzez obserwację poznajesz ich kulturę coraz lepiej
po chwili knypek wybiega z zamku
kilkadziesiąt minut później znowu przybiega
zajebistą kondycję musi mieć
pewnie ćwiczy przed maratonem
dalej obserwujesz orków
kilka dni później przylatuje smok
trochę pozionął ogniem, polatał i spierdolił gdzieś
wyjebane, dalej obserwujesz orków
już zdążyłeś na pamięć poznać ich zwyczaje i tradycje
kilka dni później
z oddali słychać ucza cza
w końcu widzisz postać
to ten sprinter
zapierdala w nowiutkiej zbroi paladyna
tylko tym razem odkurwia coś dziwnego
biega dookoła zamku
wszyscy orkowie z oblężenia za nim
ucza cza ucza cza
goni go z 50 orków
on podchodzi pod taran
orkowie stają
wszyscy wyją tak, że prawie tracisz słuch
chowają broń
a on ich napierdala
obserwujesz zdumiony jak typ który niedawno zapierdalał w zbroi strażnika rozkurwia oddział orków którzy nawet go nie atakują
tylko podchodzą pod taran i drą ryja
a on ich stojąc na taranie napierdala
pod taranem ścieli się gęsto trup
on wchodzi sobie na czilku do zamku
chcesz z nim pogadać
gość znowu ucina wszystkie twoje słowa i spierdala gdyby nigdy nic
po kilku minutach znowu wypierdala
nie wytrzymujesz i opuszczasz posterunek bo nawet nie masz czego obserwować
meldujesz Garondowi co się odjebało
on patrzy się na Ciebie i mówi:
eeeeeee gościu, od tego stania na słońcu dostałeś udaru jak nic
myślisz sobie
ten zjeb mi nie uwierzy
idziesz i opowiadasz każdemu znajomemu co się działo
każdy mówi, że udar
wracasz załamany
dalej obserwujesz orków których nie ma 24/7 za najniższą krajową
kilka dni później znowu przybiega ten typek
spuszcza wpierdol tobie i całemu zamkowi i ucieka
jesteś Udar, strażnik na murze
./'.……¯'*~--„…….…………...„--~*'¯…….'\
Ì'ì\,.…_¸„--~~-„)…………… („-~~--„¸_….,/ì'Ì
...'\¯"¯-¸: : : : : ¯"^-„¸….¸„-^"¯ : : : : :¸-¯"¯/'...
…"-,„„¸/' : : : : : : : ¸„„-^"¯ : : : : : : : '\¸„„,-"......
**¯¯¯'^^~-„„„----~^*'"¯ : : : : : : : : : :¸-"..........
.:.:.:.:.„-^" : : : : : : : : : : : : : : : : :„-" "^-„.:.:.
:.:.:.:.:.:.:.:.:.:.: : : : : : : : : : ¸„-^¯:.:.:.:.:.:.:.
.::.:.:.:.:.:.:.:. : : : : : : : ¸„„-^¯ : : : : .:.:.:.:.:.:.:
:.' : : '\ : : : : : : : ;¸„„-~"¯~-„„¸; : : : : : : : \' : :
:.:.:: :"-„""***/*'ì¸'¯. . . . . . . . ¯'¸ì'*\***""„-": ::.
:.': : : : :"-„ : : :"\ . .Brothers. . /": : : „-": : : :
.:.:.: : : : :" : : : : \, . . .In . . . ,/ : : : : ": : : : :
: : : : : : :, : : : : :/ . . Arms. . . \: : : : : :,: : : :