Na początku zaczynasz łagodnie, czyli od spytania się co ona myśli o nauce przez gry komputerowe. Jak wypowiada się okej to możesz iść do Kroku drugiego. A jeżeli nie to Wy*eb jej takiego trikasa frikasa co ze starym szpagaciarzem codziennie po północy trenujesz i wyp*erdol jej z bani. Potem załóż jej dźwignie krzycząc przy tym jakieś niemieckie słowa i zagroź że jeżeli nie zagramy w tą grę to sytuacja się powtórzy :D. !UWAGA! nie działa na katechetki typu miniboss!!

Jak rozpoznać czy moja katechetka to miniboss?
Wygląda mniej więcej tak:

Po udanym namówieniu katechetki na Priest Simulator. W moim przypadku to wyglądało tak że każdy z nas przynosił pendriva z pobraną grą ludzie schodzili się z innych lekcji aby nam kibicować jak rozpier*alamy łby szatanistom, pani się cieszyła i dawała nam questy na oceny. W końcu dyrektor się zainteresował stworzył szkolny e-sport w zabijaniu szatanistów i były nagrody pieniężne. W klasie mieliśmy nawet 1 szataniste ale dzieki tej grze nauczylismy sie egzorcyzmow i wypedzilismy z jego duszy demona i teraz cala nasza klasa napier*ala e-sporty i zarabia gruby kesz a wy co? nadal nic? Ha!