Darkest Dungeon®

Darkest Dungeon®

Not enough ratings
Manual
By Redeloper
Ziewanie.
   
Award
Favorite
Favorited
Unfavorite
Ta sekcja jest wymagana przed opublikowaniem twojego poradnika.
Wiem to kuchnia! Cicho!

NIE NIE NIE NIE NIE nie odchodź, to jest dopiero początek!

Zawsze możesz pobrać sobie skiny i grafikę, dla, nie wiem. Każdemu zależy tylko na pornie. Nie mają oryginalności w swoich motywach. Ty możesz też nie mieć. Ja ci tylko chcę doradzić.

Anyway, twoje auto zostaje rozwalone przez starego a on chciał nim pojeździć tylko 1 wieczór. Musisz walić pieszo i ulepszyć nową furę do stanu poprzednika, dając swoje bezcenne dzieła sztuki i herby jakimś wyłudzaczom watowym czy coś. Mógłbyś chyba sprzedać te pamiątki za duży hajs, ale to by było za łatwe. Tak samo jak ucieczka przez drzewa.

USUŃ MU GŁOWĘ, NADZIEJ MÓZG! Okej, ale tarczą wiary możesz też sobie nabić pochodnię. Zanim się to stanie domyślisz się, że możesz używać nieskończonego zapalacza pochodni tylko w walce i raz na nią. To jest twoja pierwsza okazja do zwrotu gry. Recharge tego gluta zależy tylko od tego, czy nie dotarłeś jeszcze do nowej walki.

Masz szczęście, twoi kolesie zostali zaskoczeni, ale tylko przez jednego gostka. Czekaj, przepraszam, ty go już zabiłeś. ZOSTAŁEŚ zaskoczony przez dwóch. Teraz nie możesz odstrzelić kurdupla z wiatrówką. Więc się przesuwasz, ale duży wystrzeliwuje co ma do zaoferowania. To jest krytyk, zostajesz odrzucony. Dlaczego ty w to cały czas grasz? W każdy bądź razie tracisz całą nadzieję i naparzasz w dużego. Pudło. Jesteś niczym w obliczu jego 35 HP. Boisz się, że strzeli w krzyżowca jeszcze raz, ale nie masz wyjścia. W końcu twoi ludzie zaczynają w niego trafiać i nawet go zabijają. Dowiadujesz się, że w tej grze są zwłoki. wypełnia cię to rozczarowaniem, ponieważ blokuje to na swojej pozycji wiatrówkarza. Po przesunięciu disa na pozycję wystrzeliwujesz pocisk w kapturka. Zostało 1 HP. To był krytyk, lol. Jesteś pewien, że nie chcesz deinstalować Darkesta? Reyek usuwa zwłoki, teraz masz zwycięstwo w garści. Fizek zadaje ci trafienie krytyczne, zanim go położysz.

Po walce dropi ci szkieleci klucz. Zapominasz o moich przestrogach, ponieważ dropi ci ze skrzyni sporo trinketów.

Rekrutujesz kapłankę bojącą się ruin ze zwiększonym łakomstwie powyżej 50 stresu i badaczkę, która okazuje się mieć osłabioną szansę na trafienie atakiem dystansowym. Jeszcze masz szansę na uninstall. Bez innego wyjścia udajesz się do ruin. Masz dość hajsu, aby zakupić żywność i pochodnie. Nie wiesz ile wziąć jedzenia, więc bierzesz go 8, ponieważ ekspedycja jest "krótka". Decydujesz się na 4 pochodnie, ponieważ tyle osób masz w drużynie. Bierzesz też po połowie pozostałych przedmiotów, licząc na cud. No dobra, dopiero się uczysz i nie wiesz, czego się spodziewać. Gdyby nie ostrzeżenie o małej ilości pochodni z czasem by ci zgasło światło. Bierzesz ich 8.

Na początku ekspedycji zastanawiasz się, skąd poziom stresu twoich pań skoczył do 20. Postanawiasz wejść sobie na polską wiki fandom, ale jest ona uboga, a nie hcce ci się czytać po angielsku. Nie mogąc znaleźć odpowiedzi postanawiasz ruszać. Napotykasz 2 szkielety. Zaskoczenie. Bez problemu zabijasz ich obu, redukując lekko stres. Twoja pewność siebie zaczyna narastać. To źle. Teraz z 4 łopatami bez problemu możesz usunąć blokadę za drzwiami, ale nie wiesz, że trzeba kliknąć symbol łopaty, zamiast ręki. Klikasz tak szybko, że nie przeczytasz tekstu, którego twoim zdaniem treść powinna być oczywista, ale się mylisz co do niej. Twoja drużyna ponosi ciężki stres. Jesteś święcie przekonany, że użyłeś wszystkich łopat i zachowałeś na później. Oni ci mówią, że ekspedycja jest stracona, ale ignorujesz ich potrzeby. Przypominasz sobie, że twoja drużyna musi jeść, ale nie ma paska głodu w tej grze, o czym ty jeszcze nie wiesz. Koniec końców nie zjedli oni nic w drodze do ruin. Ponieważ twoja kapłanka poniosła w wyniku eksploracji dość stresu, aby teraz mieć go ponad 50, konsumuje 2 jednostki prowiantu. Teraz masz go tylko 3.

Przed następną walką napotykasz pole z hunger checkiem. Dociera do ciebie, że jedzenie o odpowiednim momencie jest dobierane losowo, ale już jest za późno. Twoja drużyna ponosi dodatkowe straty. Zaraz na następnym polu walczysz ze szkieletami, którym asystuje akolitka. Pcha ona do przodu twoją kapłankę. Atakujesz disem ich wszystkich, ale niskie ACC powoduje pudła. Chcąc wiedzieć, jak działa podmuch badaczki używasz go na akolitce, ale ona robi unik. Kapłanka wylosowała sobie tylko umiejętności do walki z tyłu, przesuwasz ją o jedno pole. Szkielety zaczynają atakować disa i kapłankę. Decydujesz się użyć bastionu, do odwrócenia uwagi.

Runda 2. Tym razem akolitka odpycha krzyżowca do tyłu. Używasz strzału oprycha na słabszym szkielecie i on pada. Powoli wszystko zaczyna już poprawnie działać. Bojąc się o niemoc zaatakowania z dystansu disem akolitki, używasz podmuchu badaczki na zwłokach. Gdyby mogły, to by to zresistowały. Cofasz do tyłu badaczkę i krzyżowca dajesz do przodu. Git. W następnej rundzie tym razem akolitka używa stresu na kapłance. Ona ciężko oddycha. Rozumiesz już, że oznaczenie nie działa. Parę twoich ruchów później szkielet zadaje kapłance krytyka. Jej wola jest sprawdzana i staje się irracjonalna. Jej pierwszy dialog zachęca cię do dalszego grania w Darkesta dla śmieszków. Twój portfel jest w niebezpieczeństwie. Dobijasz resztę wrogów i ruszasz dalej.

Oczywiście wybierasz ścieżkę prowadzącą do skarbu, zamiast fontanny. Tak, zrobiłeś zwiad. Twój kleptoman bierze wór dla siebie. Wściekasz się, ponieważ pośród zabranego łupu widnieje coś, czego do tej pory nie widziałeś. Twoja ciekawość jest nienasycona, chcesz grać dalej.

W tej walce zostajesz na start zaskoczony. Zaczynasz traktować RNG jako wroga, ono staje się podlejsze za to. Obecna akolitka stresuje ci krzyżowca, który jest z tyłu. On otrzymuje cnotę. Niestety tylko do odstresowywania się. Bardzo chcesz się wyleczyć kapłanką, ale ona po prostu pomija turę. Zadrapywacze ją focusują. Ona otrzymuje krytyki, ale jeszcze nie wykrwawiła się na śmierć. Jej komentarze doprowadzają do udręki disa i badaczkę. Ciebie natomiast narrator. Odkrywasz mechanikę wrót śmierci i odzyskujesz nieco otuchy. Twoje 2 godziny do zwrotu uciekają. Chwileczkę, czy ja wcześniej zapomniałem powiedzieć o restrykcji leczenia do walki?Przepraszam. Twoja badaczka chce leczyć kapłankę, ale ta odmawia, więc otruwasz akolitkę. Coś odwala twojemu oprychowi i atakuje krzyżowca. Z jakiegoś powodu on teraz jest focusowany zamiast kapłanki. Twoja kapłanka się nie wykrwawia i żyje dalej, ale atakuje samą siebie i ginie.

Chyba to później dokończę. Nie prowokuj wałęsaka.
1 Comments
Meloncholik 20 Oct, 2024 @ 10:39am 
Zedge'owałem do tego poradnika