Zainstaluj Steam
zaloguj się
|
język
简体中文 (chiński uproszczony)
繁體中文 (chiński tradycyjny)
日本語 (japoński)
한국어 (koreański)
ไทย (tajski)
български (bułgarski)
Čeština (czeski)
Dansk (duński)
Deutsch (niemiecki)
English (angielski)
Español – España (hiszpański)
Español – Latinoamérica (hiszpański latynoamerykański)
Ελληνικά (grecki)
Français (francuski)
Italiano (włoski)
Bahasa Indonesia (indonezyjski)
Magyar (węgierski)
Nederlands (niderlandzki)
Norsk (norweski)
Português (portugalski – Portugalia)
Português – Brasil (portugalski brazylijski)
Română (rumuński)
Русский (rosyjski)
Suomi (fiński)
Svenska (szwedzki)
Türkçe (turecki)
Tiếng Việt (wietnamski)
Українська (ukraiński)
Zgłoś problem z tłumaczeniem
This game for me was one of my earliest arcade experiences. I had played some Atari stuff prior to this but Galaga was so colourful! So smooth control-wise. The hypnotic sway of the enemies as they rained down on you was beautiful. Your wrist had to be a finely tuned instrument to yank that joystick at the precise millisecond so you didn’t die. And then the fact you could allow one of your ships to get captured and then once you freed it you had twin cannons? Absolute genius.
https://www.youtube.com/watch?v=WYXVtQYzOxg