Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
ZAPACH: typowa woń taniego piwa, średnio przyjemnie
SMAK: w miarę pełne się wydaje, nagazowanie przeciętne, dosyć słodkawe, ale nie mulące, goryczka niska, alkohol w miarę wyczuwalny, mocno słodowe, nieco syropowate
PODSUMOWANIE: Żubr jest jaki jest, czyli tani i nienajlepszy generalnie. Ale mimo wszystko jest w nim coś takiego, że przychodzi raz do roku jakaś nagła ochota napicia się akurat żuberka właśnie. Obecnie lepsze od Tatry. Harnaś stoi moim zdaniem na dość podobnym poziomie, z tym, że ma on nieco mniej woltażu. Generalnie taki mocniejszy, bardziej wyrazisty lager z niewysokiej półki cenowej i w tej właśnie kategorii Żubr jest całkiem dobry. Aczkolwiek jak już pić Żubra to tego z Białegostoku, bo z Tych i Poznania to już trochę nie to samo. Ale samo piwo da się wypić, woltaż ma prawilny, umiarkowanie gładko wchodzi i jest tanie,