+rep good killer

Pamiętam do dziś jak pogubiłem się w życiu, przegralem cale oszczednosci w kasynie, trafilem wsiobusem do blazowej bez grosza przy duszy, spotkalem wtedy jego - Stanisława Kuca on uratowil mi zycie przygarnal do dynastii kmieciów czytaj kucow nakarmil odzial i napoil jak dekalog nakazuje. Bylem dla niego niczym syn marnotrawny choc ojcem moim nie byl jednak to nie powsttrzymalo go by wydziedziczyc swego pierworodnego syna Pawla i przepisac na mniej pol blazowej dzieki stary lovica <3

Pamiętam do dziś, jak Pawełek uratował moją chorą siostrę z płonącego mieszkania. Odważnie wskoczył w płomienie nie czekając na przyjazd straży pożarnej. Zaraz po tym jak dokarmiał bezdomne koty w schronisku. Dzięki, bracie

Pawele dzięki że opiekowałeś się moim chorym kotem przez 3 lata i uratowałeś mojego kreta z palącego się budynku oraz za porche które dz\ałeś mi na dzień matki

+rep truly alpha sigma