Lepszej gry z dzieciństwa aktualnie nie byłbym w stanie sobie przypomnieć.
Jest to jeden z lepszych shooter'ów, który powstał jak na tamte lata. Gra jest opowiadana w niezwykły, komiksowy sposób i widać tu jak bardzo uwypuklają to twórcy tej gry. Ubisoft tak bardzo chciało zrobić z tego komiks, że muszę przyznać cholernie im się to udało. Szkoda że remake nie spełnił moich oczekiwać ale z drugiej strony czy ta gra potrzebuje jakiegokolwiek remaku ? Cel-shading jest tutaj tak mocną stroną tej gry że nawet jakby zrobić z tego grę, dzisiejszych czasów, to nie posiadałoby to tego samego klimatu. To jest gra do której powinno się wracać z sentymentem nie zważając na grafikę, bo komiksy bardzo podobnie wyglądają do tego co jest nam tutaj ukazane (zresztą sama gra jest na bazie istniejącego komiksu). No i też na końcu chciałbym wspomnieć że wielkim minusem jest tutaj brak polskich napisów, które były gdy dostałem oryginalną płytkę jako dzieciak. Spolszczenie z internetu nie zawiera polskich znaków typu "ą, ę, ć, ó, itd..." przez co każda taka literka zamieniała się w nieczytelny, dziwny znaczek, więc tutaj musiałem sam się namęczyć i w każdym pliku powywalałem polskie znaki i zamieniłem je na zwykłe przez co przynajmniej teraz jest to dla mnie czytelne. Powiew nostalgii kiedy odpaliłem grę za pierwszym razem był nieziemski, aż miło było wrócić do gry po 10 latach, że tak powiem banan na twarzy się pojawił.
No i najgorsza misja, przy której srałem pod siebie jako dzieciak a mianowicie misja zimowa, gdzie klimat jest dość mroczny i przerażający momentami, jako młody bardzo się bałem tej misji, ale to nie przeszkodziło aby grać dalej. Nie zdradzam żadnych szczegółów odnośnie fabuły bo czytelnicy tej recenzji powinni sami ją ograć i zobaczyć na własne oczy "z czym ta gra się je" lub przynajmniej zacząć początek aby się przekonać czy tytuł im "leży" bądź też nie. Jedyne co mogę powiedzieć to poczucie niedosytu po samej końcówce oraz brak kontynuacji przez co jestem najbardziej zawiedziony :(
Dobranoc lub miłego dnia tobie życzę c: