Nie wiedziałem, że to możliwe, ale dzisiaj przekroczyłem wszelkie granice. Obudziłem się zlany potem jak ślimak po saunie, a moje bokserki wyglądały jak wgnieciony sernik po huraganie. Wstałem, wlazłem w mój "rytualny kącik", gdzie ekran od laptopa już świecił jak oczka tłustego rosołu. Włączyłem stary folder z nazwą „plik_bez_nazwy (23)” i zaczęła się masakra. Ręka sama mi chodziła jak łopatka do purée na sterydach, a odgłos, jaki wydawała skóra, przypominał deptanie mokrej gąbki w piwnicy. Gdy już nadszedł moment finalny, nie była to kulminacja, to była erupcja wulkanu połączona z rozlaniem żelatyny po całej klawiaturze. Smród był jakby ktoś zagotował stare mleko z wodą po parówkach. Siedziałem potem jak po egzorcyzmie, zastanawiając się, czy jeszcze zasługuję na godność człowieka. Ale potem... kliknąłem replay.

H U I s chitami

P I D O R

-rep PIDOR

+rep mily ziomek

🍧 ¤ 🎍 In the force if Yoda's so strong, construct a sentence with words in
🚕 ¤ 📕 the proper order then why can't he? 📗⚡🌸