Instale o Steam
iniciar sessão
|
idioma
简体中文 (Chinês simplificado)
繁體中文 (Chinês tradicional)
日本語 (Japonês)
한국어 (Coreano)
ไทย (Tailandês)
Български (Búlgaro)
Čeština (Tcheco)
Dansk (Dinamarquês)
Deutsch (Alemão)
English (Inglês)
Español-España (Espanhol — Espanha)
Español-Latinoamérica (Espanhol — América Latina)
Ελληνικά (Grego)
Français (Francês)
Italiano (Italiano)
Bahasa Indonesia (Indonésio)
Magyar (Húngaro)
Nederlands (Holandês)
Norsk (Norueguês)
Polski (Polonês)
Português (Portugal)
Română (Romeno)
Русский (Russo)
Suomi (Finlandês)
Svenska (Sueco)
Türkçe (Turco)
Tiếng Việt (Vietnamita)
Українська (Ucraniano)
Relatar um problema com a tradução
Upuściłem wczoraj czwórkę siedząc na kanapie
Suko, wiem jak się to wydaję
Suko, czego nie łapiesz?
Twoją szyję — jestem w stanie zdobyć za ten papier
Powiedz ile chcesz w łapę, suko
Powiedz czy tak Ci nie jest źle
[Refren: Macias]
Wsiadam w czarny Escalade — na podjeździe ma być Beamer
Felgi dwudziestki to swag
Białe ♥♥♥♥♥♥ — tak jak Bieber
♥♥♥♥♥♥ kręci tym jak spinner
Chce wykręcić mi spinę
Spóźniła się tak jak delay
Tu mam dom, tu mam rodzinę (suko)
Ty nic nie widzisz jak Brek
Wrzucę diamenty na jej spodnie
Mixuję Channel i Hermes
♥♥♥♥♥♥, ja nie szukam żony
Będę to robił, aż po kres — aż do granic możliwości
Nie chce jej samej — chcę je dwie
Paczki grubej forsy