Recent reviews by Psychopata w szlafroku

Gra jest bardzo dobra. Jest to ,,tańszy", ale nie gorszy brat Ace Combat 7.
Kampania sztampowa jak we wszystkich tego typu grach. Nikt tu nie próbuje wymyślać koła na nowo. Jeżeli grałeś/aś w AC7 to Wingman na pewno się tobie spodoba.
Czuć niższy budżet, ale najważniejsze elementy zostały wykonane bardzo dobrze. Misję nie są tak rozbudowane, i jest mniej samolotów.
W kwestii samolotów, jest temu bliżej do HAWX lub Warthunder. Na przykładzie MiG 29. W AC7 mamy podstawowe rakiety oraz dodatkowo jeden z trzech rodzajów rakiet do wyboru. Tutaj pełna dowolność, podstawowe rakiety oraz 3 sloty na uzbrojenie dodatkowe, które wybieramy według uznania, albo 100% AAM, albo 100% AGM, albo inna dowolna kombinacja.

Gra jest dobra,fan pierwszej cześć powinien być zadowolony, ale wg mniej jest kilka problemów. Moim największym zarzutem jest to, że gra nie szanuje czasu gracza i jest przesadnie rozciągnięta. Jak są misje fabularne i poboczne, to do każdego układu w którym jest taka misja musi się udać nasz Admirał Spire. Na początku nie ma z tym problemu, gdyż mamy 2-3 sektory, ale w późniejszym czasie gdy jest ich więcej to traci się po kilka tur tylko po to by przelecieć przez 3 sektory na miejsce misji pobocznej. A gdy Spire leci przez tych parę tur na miejsce misji to nasi wrogowie dokonują inwazji na rożne nasze układy przez co rozgrywamy masę małych nudnych starć, tylko po to by po 3-4 turach wykonać jedna misje poboczną i znów lecieć ma miejsce kolejnej misji 2-3 tury. Dalej idąc, mogłaby być większa skala bitew. Floty mogły by być większe, oraz przesadne mikro zarządzanie. Na ten moment w grze mam w sumie 16 flot i poziom zarządzania tym jest chory. Z mojego czepialstwa to jeszcze dodam że na późniejszym etapie rozgrywki małe jednostki staja się bezużyteczne, brakuje mi czegoś w stylu systemu: silny przeciwko[...] i słaby przeciwko[...] jak w star wars empire at war.

Nie będę się rozwodził nad zaletami, to zrobili już inni. Mam zamiar wskazać kilka wad/uwag:
1. Jazda wierzchem jest dość toporna
2. Szeroko pojęty Parkour jest ok, ale wady wychodzą przy wspinaczce. To nie seria AC i nie można się wspinać zawsze i wszędzie-ok rozumiem, ale często bohaterka ma krawędź np podestu na wysokości uniesionej reki i nie może się tam wspiąć, ponieważ nie jest to miejsce wskazane przez twórców.
3. Walka jest na dłuższą metę nudna, polega na nafaszerowaniu maszyny odpowiednimi strzałami w odpowiednie miejsca. po kilkunastu godzinach gry często unikałem walki z maszynami, gdyż było mi szkoda na to czasu.
4. Brak możliwości odzyskiwania chociażby części zwykłych strzał. Zrobiłeś z człowieka poduszkę na szpilki? Spoko wszystkie strzały przepadły
5. Ja mogę się tez przyczepić do optymalizacji, na ogół gra działa świetnie, ale czasami zrobi lekkie przycięcie jak smutny emo-dzieciak
6. Polski dubbing. Glosy są ok, ale zgranie głosu z ruchem ust czasami rozjeżdża się i to bardzo widocznie

Jeżeli lubisz bitwy morsie z Empire/Napoleon Total war to ta grę tez polubisz.
Według mnie to najlepiej opisze ten produkt stwierdzenie że jest to Naval Action wraz z rozbudowanym systemem walk morskich włożone do Empire total war. Aczkolwiek w przeciwieństwie do Empire TW to bitwy morskie są rozbudowane, a bitwy lądowe uproszczone.

Gra jest świetna, ale nie dla każdego.
Nie będę jej opisywał, to już inni zrobili.
Tytuł raczej dla bardziej dojrzałego odbiorcy. Treści skryte są pod maska anime, co z początku może stanowić problem. Produkcja nie boi się pokazać że wojna przynosi tylko śmierć i zniszczenie. Ale w tym piekle znajdzie się też miejsce na poświecenie, przyjaźń i miłość. Nawet znajdą się zbrodnie wojenne. Twórcy nie bali się ukazać tej ludzkiej strony konfliktu, pokazując że po drugiej stronie lufy też są zwykli ludzie, a szczególnie ukazuje to dodatek behind her blue flame

Kilka jak zapoznać się z fabułą a nie męczyć z rozgrywką-> taki tryb fabularny
-Bez wiki i poradników ani rusz,
-Większość misji można zrobić na rangę ,,A'' po prostu biegnąc scout'em na pałę nie zabijając większości wrogów (w poradnikach są nawet wytypowane ścieżki jak biec i do kogo strzelać),
-Klasy jednostek należy ulepszać w konkretnej kolejność by zdobyć odpowiednie rozkazy i ulepszenia (patrz na wiki),
-Jedną z najlepszych broni można zdobyć kończąc dodatek ,,behind her blue flame''

gra to mocne 9/10
posiada jednak kilka mechanik które zaczynają denerwować po czasie np:
-gotowanie
-wytwarzanie przedmiotów
-system walki
-oraz kwestia leczenia postaci

fajna gra

(Uwaga zawiera spoiler)
Wiec gra przyjemna, mnie przejście zajęło 11h, przy czym znalazłem jakieś ok 70% sekretów. sekrety nie są jakieś wybitne: skórka do miecza, jakiś przedmiot codziennego użytku z krótkim opisem oraz nagrania. W sumie to tylko nagrania dopowiadają małą cześć fabuły.
System walki jest spoko ale wg mnie brakuje w nim 2 rzeczy:
-możliwości zablokowania celownika na wrogu. szczególnie przy walce z drugim bossem tego brakowało. w sumie sama walka jest nudna, stoisz w miejscu, blokujesz kilka ciosów, zadajesz jeden, boss przeskakuje na inna platformę, powtórz 4 razy.
-możliwości wykonania ataku z powietrza, jesteś nad przeciwnikiem w powietrzu, zaznaczasz go, klikasz i postać zabija wroga.

Pod koniec rozgrywka potrafi niekiedy stać się frustrująca, albo bardzo trudny fragment biegania po ścianach i skakania albo arena z jakimś poronionym rozkładem przeciwników. Poza tym, na kilku planszach pojawia się bardzo irytujący przeciwnik, taki biegacz arabski który zapierdala po ścianach i podłodze i wybucha w pobliżu gracza, lub gdy się go uderzy. Problem z nim jest taki że potrafi pojawić cie w sporej ilości, w sekwencjach walki jak i sekwencjach zręcznościowych

Gra ma tez wady techniczne, postać potrafi nie złapać się krawędzi, można wpaść w tekstury oraz można wykorzystać Exploity by w niektórych sekwencjach zręcznościowych zamiast biegać i skakać po zaznaczonych ścianach można po prostu skoczyć i biegać po innych ścianach i obiektach lub gdy są takie ścianki po których leci elektryczność to można wskoczyć na nią i przebiec po jej górnej krawędzi.
Na koniec dodam że gra ogólnie działa płynnie, ale gdy wchodzi się do Cybervoid to potrafi gubić klatki jak trędowaty kończyny.

gra nadal żyje dzięki społeczności, ponadczasowa rozgrywka, wg mnie bitwy kosmiczne są duże lepsze od naziemnych.

nie chce mi się pisać recenzji. Fajna gra