Recent reviews by Satoru Gojo

Dodatek do gry Śródziemie: Cień Wojny pozwala poznać dalszy ciąg historii z podstawowej gry. Ostrze Galadrieli oferuje jednak bardzo krótką opowieść - do tego sztucznie rozciągniętą - i okrojony system nemesis.

dobra cofam to co powiedziałem pokonałem bossa jednak jest spoko

PLUSY
- bezpośrednia kontynuacja całkiem udanego Far Cry 5
- intrygujący, otwarty świat po nuklearnej apokalipsie
- nieco szybsze tempo rozgrywki przez brak sporej ilości aktywności pobocznych
- nowi bohaterowie i powracające, znane już postacie
- nieźle zaprojektowane misje fabularne
- strzelanie wciąż sprawia dużo frajdy
- masa filmowych nawiązań i easter eggów
- powrót trybu kooperacji dla 2 graczy
- wyprawy jako nowy rodzaj zadań...

MINUSY
- ...który, niestety, trochę traci na atrakcyjności przez małe zróżnicowanie
- dość pretensjonalna fabuła
- mocno kontrastowe połączenia barw nie wszystkim mogą się podobać
- "paski zdrowia" nad głowami przeciwników (widoczne podczas celowania i strzelania)
- trochę przesadzona ilość surowców do zebrania
- bez znajomości poprzedniej części umyka mnóstwo smaczków

7,5/10

Polecam 1/10

Czy „Crysis” w ogóle pójdzie na moim piecu? – to pytanie spędzało sen z powiek wielu graczom. Już na długo przed premierą „Crysis” w sieci pojawiły się przerażające plotki o niebotycznych wymaganiach sprzętowych programu. Plotki tym bardziej wiarygodne, że niemiecki deweloper Crytek już w „Far Cry” udowodnił, że lubi zmuszać fanów do wymiany kart graficznych.

Zatem, choć o wymaganiach zwykle pisze się na końcu recenzji, odstąpię tu od tej reguły i podam najpierw, na jakim sprzęcie grałem: Procesor intel core i5 4460 , karta graficzna GeForce gtx 660 2 gb pamięci oraz, 16 GB pamięci RAM. Przy rozdzielczości 1920-1080 i „wysokich ” detalach gra zachowywała się całkiem przyzwoicie i wyglądała więcej niż nieźle. Czyli – nie taki ten „Crysis” straszny.

S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci

Znów ten Klimat
charakterystyczni BN
+ciekawe zadania poboczne
+mnóstwo usprawnień i poprawek
+stabilność
+swoboda
+udźwiękowienie

- trochę technicznych baboli
- zbyt łatwo zdobyć pieniądze
- jakby spokojniej w okolicy
- dla malkontentów - tak silnik jest stary i po raz trzeci to niemalże to samo

8/10

Czwarta nad ranem. Kolejna zarwana nocka. Rachubę czasu straciłem gdzieś między odbijaniem portu, a szukaniem skarbu w rozbitym samolocie na dnie rzeki. Patrzę na wielką mapę Hope County i zastanawiam się – cholera, czy kiedykolwiek przejdę ten tytuł na 100 proc? Far Cry 5 jest tak wypakowane zawartością, że stosunek ceny do czasu w grze wypada niezwykle korzystnie. Niestety, spora część tej zawartości pochodzi z recyklingu. Far Cry 5 to jedna z tych produkcji, które po prostu dobrze posiadać na dysku. Tytuł wprawia w bardzo komfortowy nastrój. Podczas zabawy myślisz sobie: „kurdę, ile jeszcze przede mną, będę w to grał do lata pewnie“. W krótkich dawkach, godzinka – dwie po ciężkim dniu pracy, dzieło Ubisoftu spisuje się rewelacyjnie. Dopiero po kilku dniach spędzonych w stanie Montana zaczynasz czuć, że mogło być lepiej, a ten kotlet to chyba jednak nie pierwszej świeżości. 3/10

II wojna światowa bez kompromisów

Fabuła nowego CoD-a wraca do korzeni serii, do ponurych losów zwykłego piechura, marznącego w okopie i podążającego za okrzykami dowódcy. Przez większość czasu wcielamy się w postać szeregowego Ronalda Danielsa z 16 Pułku 1 Dywizji Piechoty, któremu towarzyszymy od lądowania na plaży Omaha aż po zdobywanie mostu na Renie w marcu 1945 roku. Przedstawiana w grze historia to luźno powiązane ze sobą różne misje i operacje drugiej wojny światowej – czynnikiem spajającym są tu ludzie i ich emocje: narastający konflikt z sierżantem Piersonem oraz przyjaźni rodząca się pomiędzy Danielsem a szeregowym Zussmanem. Twórcy, poprzez parę mechanizmów rozgrywki, starają się uczulić nas na to, jak ważni są koledzy w oddziale. Możemy liczyć, że na naszą prośbę podrzucą nam apteczkę, amunicję, zapas granatów lub oznaczą wrogów (co akurat mocno psuje klimat przez zbyt wyraźną „ramkę” wokół postaci). 9/10

Ark: Extinction to trzecie DLC dla gry Ark: Survival Evolved - survivalu osadzonego w odległej przyszłości, gdzie ludzkość egzystuje razem z dinozaurami na nieznanej planecie.

Podobnie jak w poprzednich dodatkach dostajemy nową mapę, tym razem umiejscowioną na zrujnowanej Ziemi. W niewyjaśnionych okolicznościach została ona skażona Elementem, czyli płynnym metalem wykorzystywanym przy najnowszych technologiach. Dotknął on zarówno florę jak i faunę mutując wszystko na swej drodze. Bestie poddane jego działaniu stają się bardzo agresywne zyskując przy tym świadomość roju. Oprócz tego cechują się nienasyconym głodem ciągle poszukując kolejnych dawek Elementu, nawet tych w posiadaniu graczy.

Extinction oferuje także nieznane dotąd stworzenia, w tym mechaniczne, engramy oraz end-game PvE w postaci Tytanów. Przemierzają oni podziemia i lochy niszcząc wszystko na swej drodze, a po pokonaniu lub tymczasowym oswojeniu wszystkich z nich odblokowujemy ostateczne starcie z potężnym bossem.
10/10

Ze względu na śmiercionośne promieniowanie powierzchnia w Aberration nie nadaje się do zamieszkania. Dlatego wszelkie „życie” przeniosło do podziemnego kompleksu jaskiń, którego – jak można się domyślić – nie można nazwać bezpieczną przystanią. Gracza czekać będą trzęsienia ziemi, wycieki gazu, radiacja i oczywiście dziwaczne potwory do okiełznania.

Wśród nich znajdziemy uroczego „Świecącego Mopsa” (ang. Lantern Pug), który ułatwi nam drogę przez mroczne głębiny. Oswojenie „Kamiennego Smoka” (ang. Rock Drake) pozwoli zaś na wspinanie się po ścianach oraz swobodny lot w powietrzu. A spacyfikowanie okrutnej „Bezimiennej Królowej” (ang. Nameless Queen) da nam możliwość zarażania naszych przeciwników zarodkami Rozpruwaczy. Zresztą, sami zobaczcie, jak prezentuje się wyjątkowa flora i fauna dodatku:
Aberration wzbogacone będzie także o ponad 50 nowych engramów. Labirynt jaskiń przemierzać będziemy używając: czekanów, kombinezonów do szybowania czy własnoręcznie skonstruowanej sieci tyrolek. Oprócz tego walkę z zagrożeniami ułatwią nam nowe ładunki wybuchowe oraz działka elektromagnetyczne.

Natomiast wszechobecnej ciemności zaradzimy dzięki różnego rodzaju latarniom lub światłu chemicznemu. Oczywiście ubrać przyjdzie nam się także w całkiem nowe stroje umożliwiające przetrwanie w groźnych warunkach atmosferycznych.
10/10