4
Products
reviewed
0
Products
in account

Recent reviews by lego31318

Showing 1-4 of 4 entries
No one has rated this review as helpful yet
1.5 hrs on record
Good game. I really like making my own coffee. I hope there will be much more ingredients later!
Posted 4 November, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
 
A developer has responded on 5 Nov, 2022 @ 6:06am (view response)
6 people found this review helpful
5 people found this review funny
53.3 hrs on record (12.4 hrs at review time)
Grę prawdopodobnie zrecenzuje nasz "najlepszy" recenzent Lanxis. Dlatego ja zamiast recenzji gry, mam do zaprezentowania takie oto opowiadanie: (Jest ono alegorią w stosunku do pewnych prawdziwych zdarzeń)

Były sobie raz 2 państwa. Jedno duże i mocarne, otoczone sojusznikami, bogate w złoża metali szlachetnych, złota, srebra, pełne dobrobytu. Posiadało własną orkiestrę dętą, słynna na cały kontynent. Państwo posiadało jednego dyktatora, despotę Wojciecha I Pogardliwego, który zawsze dbał o interesy swoich obywateli i godność narodu. Drugie zaś małe, źle zarządzane pełne biedaków i życiowych nieudaczników, żyjących chwalebną przeszłością narodu, która przeminęła. W kraju tym panował ustrój komunistyczny a urząd I sekretarza „Partii Ludu” piastował niejaki Smerkowiec. Nie spełniał swojej roli dobrze. Był niezbyt rozgarnięty, mały i nieasertywny, nic więc dziwnego, że doprowadził swoje państwo do ruiny. Nie liczył się z nim nikt. Żaden z ościennych sąsiadów nie chciał wchodzić ze Smerkowcem w układy. Jego małe państwo dysponowało słabą armią, ale za to było bardzo przychylne imperialnej polityce Wojciecha I Pogardliwego. Inaczej sytuacja miała się z innymi państwami ościennymi. Państwo Smerkowca miało jednego oddanego sojusznika Simona IV Śniącego. Również był despotycznym imperatorem, mordującym noworodki i wyniszczającym lasy w swoim państwie (gdyż nienawidził dzieci i ekologii). Zakładał, że obywatele świetnie znali się na programowaniu. Jeśli było inaczej, surowo karał nieuków śmiercią przez straszliwe publiczne tortury. Zatem zawsze każdy obywatel 2 razy się zastanawiał zanim oddał program do kompilacji. Simon nie był do końca zdrowy umysłowo, zwykle 2 razy w tygodniu wychodził na ulice, wpadając w szał zabijania własnych obywateli. Również często podejmował różnorakie projekty ze Smerkowcem, jednakże i tak gdy przyszła pora na budowę budynku, robotę odwalali tylko robotnicy z państwa Smerkowca, gdyż robotnicy Simona byli zbyt leniwi żeby wziąć się za łopatę i uważali, że są stworzeni do wyższych celów. Mimo to zyski zawsze były dzielone po połowie pomiędzy obydwu władców. Od zachodu z Państwem Smerkowca graniczyło piękne, bogate można by rzec idealne utopijne państwo „nie z tej ziemi”. Panowała tam Autokracja na czele której stał Aleksander Wielki Sprawiedliwy. Mieszkańcy kraju uważali go nie tylko za władcę lecz również za swojego Boga. Na całym kontynencie krążyły legendy, iż w rzeczywistości jest potomkiem starożytnych greckich Bogów. O jego nadzwyczajności miał też świadczyć wygląd zewnętrzny. Aleksander był silnym, przystojnym, dobrze zbudowanym, odważnym, wysokim mężczyzną. Nosił wspaniałą zbroję wykonaną podobno przez Hefajstosa. W walkach broniła go pięknie zdobiona, kunsztowna, mocna i ogromna tarcza, a na głowie hełm z ozdobnymi , złotymi kitami. Gdy przechodził ulicami prężąc swoje muskuły, wszyscy mężczyźni czuli się zawstydzeni, a kobiety mdlały z wrażania na widok tego idealnego, Boskiego wręcz ciała. Smerkowiec zawsze mógł liczyć na jego pomoc, jednakże Aleksander tak naprawdę starał się trzymać go na dystans krytykując ustrój jego państwa. Przeświadczony o swojej Boskości uważał się za najwspanialszą żyjąca istotę, której nikt, ani nic nie jest w stanie dorównać, dlatego trudno było mu zaimponować. Pozostałe państwa należały do dużego grona sojuszników Wojciecha I Pogardliwego. Mimo, że nieraz małe państewko Smerkowca uchylało im armii i żołnierzy na ich wojaczki, nigdy nie dostało właściwej zapłaty od nich za pomoc. Czasami wielkie mocarne państwo Wojciecha, w ramach partnerstwa, wspierało Smerkowca zapewniając darmowy transport komunalny dla jego obywateli. Pewnego razu Wojciech I Pogardliwy po wygranej, dzięki pomocy wojsk Smerkowca, z barbarzyńcami pod wodzą Żelka Krwiożerczego Bezwzględnego, postanowił zapewnić mu sojusz obronny i dołożyć starań, żeby jego bezradni i głupi obywatele wyszli na ludzi i stworzyli cywilizacje na poziomie, taka jaką tworzyli inni jego sojusznicy. W tym celu posłano do małego państwa dyplomatę w celu stworzenia ambasady. Ambasador Gajlanos bardzo zaprzyjaźnił się ze Smerkowcem władcą małego państwa, szybko nawiązano stosunki dyplomatyczne i wybudowano wielką ambasadę. Gajlanos dzięki przychylności władcy nie raz był odznaczany wieloma zacnymi orderami i doświadczał dobroci ze strony Smerkowca oraz miał zapewnione życie w dobrobycie. Wraz z biegiem czasu, poprzez głupotę Smerkowca i nieumiejętne prowadzenie dyplomacji, stosunki miedzy Mocarnym państwem a małym pogorszyły się. W ciągu 2 lat nie został zrealizowany żaden projekt mocarza Wojciecha I Pogardliwego. W związku z zaistniałą sytuacją i tym, że Wojciech nie zapraszał Smerkowca na szczyty G8, które organizował dla sojuszników, postanowił on zadrwić z możnowładcy. Zaprosił do siebie swojego jedynego sojusznika Simona IV Śniącego oraz oddanego przyjaciela Gajlanosa. Jak się potem okazało Gajlanos wówczas już nie był przyjacielskim dyplomatą, pełnił raczej służbę szpiega na rzecz obcego mocarstwa. Relację ze spotkania Gajlanos natychmiast zdał Wojciechowi I, ten gdy usłyszał, że za jego plecami „ten mały szur” Smerkowiec ma czelność go oczerniać, lekceważąc jego wielką armię, wypowiedział wojnę i wysłał swoje wojska, aby zniszczyły jego kraj. Pierwsza fala przyniosła śmierć, głód, zniszczenie. Żołnierze Wojciecha byli okrutni mordowali kobiety w ciąży, grabili, łupili gwałcili i palili. Ataki armii małego państwa spełzły na niczym, a jedyne co się udało to zniszczyć to ambasadę i mur 3 miast. Z każdym atakiem armii Smerkowca, armia Wojciecha odpowiadała z 3 krotną siłą. Po tygodniu walki zawarto zawieszenie broni. Państwo Wojciecha wyglądało jak nietknięte, natomiast małe państwo Smerkowca stało w płomieniach. Mimo straty ¾ armii Smerkowiec postanowił kontratakować. Plany kontrataku naiwnie wysłał jednemu z sojuszników Wojciecha, który obiecał pomoc. Był nim słynny Hetman David, który przy pierwszej lepszej okazji wszystkie plany przekazał Wojciechowi. Wściekły władca nakazał spalić małe państwo doszczętnie. Na całe to cierpienie jego obywatel patrzył Gajlanos, szpieg i fałszywy przyjaciel Smerkowca, śmiejąc się szyderczo. Mimo to Smerkowiec próbował kontratakować, jednakże Wojciech zniszczył resztki jego ramii w 1 dzień. Małe państwo zniszczono, 90% obywateli zginęło. Pozostałe 10% wzięto do niewoli, a gdy kilka dni później odważyli się skrytykować poczynania Wojciecha spalono ich żywcem na stosie tylko dlatego, że narzekali na fatalne warunki. Okrutny Wojciech tryumfował, pokazując co czeka każdego małego kmiecia, który z nim zadrze. Smerkowiec uciekł do dalekiego państwa KanoxP, gdzie postanowił stworzyć rząd na uchodźctwie, wyciągnął lekcję z tego zdarzenia, zawsze powtarzając słowa „Uważaj na swoich przyjaciół”.

Pozdrawiam, lego31318
Posted 28 April, 2015. Last edited 29 April, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
27 people found this review helpful
5 people found this review funny
137.8 hrs on record (43.9 hrs at review time)
Kto w dzisiejszych czasach nie zna Sonic’a? Ten ponaddźwiękowy niebieski jeż jest dziś znany niemalże na wszystkich kontynentach świata (niestety Afryka jest zacofana :/ dlatego niemalże). Stworzony w latach 90-tych przez Yūji Nakę, aby jako maskotka firmy SEGA reprezentować jej konsole i rywalizować o serca graczy z takimi seriami jak Mario (Nintendo) czy Crash Bandicoot (SONY). W roku 1988 firma SEGA, wraz z wydaniem konsoli SEGA Mega Drive/Genesis, rozpoczęła okres największego rozwoju. Mimo licznych wzlotów i upadków (upadki były częstsze) przyjmuje się, że trwał on aż do początku XXI wieku. Kluczowym rokiem jest rok 2001. Wówczas SEGA zaprzestała produkcji swojej ostatniej konsoli „SEGA Dreamcast” potocznie zwanej „makaronem”, zwalniając tym samym miejsce na rynku dla znanego amerykańskiego molocha, który jeszcze listopadzie zalał na swoim kontynencie półki sklepowe nową konsolą - Microsoft DirectX Box. Mimo wszystko, właśnie w 2001 roku, na krótko przed śmiercią Dreamcasta, pod koniec swojego złotego okresu, SEGA wydała według niektórych najwspanialszą grę z serii Sonic The Hedgehog. Był to Sonic Adventure 2 Battle.

Ogólnie – Gra napisana przez specjalny odział SEGI, Sonic Team, początkowo została wydana na dwie konsole: SEGA Dreamcast oraz Nintendo Game Cube w 2001 roku. Jednak w grudniu 2012 zdecydowano, aby przesortować ją na konsole: PlayStation 3 i Xbox 360 oraz na komputery PC. Gra jest zrobiona na takiej samej zasadzie co Sonic Adventure (w wersji na PC był to Sonic Adventure DX), jednak wprowadza wiele nowych postaci i kilka unowocześnień.

Grafika – jest to druga gra z serii Sonic the Hedgehog w grafice 3D. Na wstępie wspomnę, iż jakoś grafiki oszałamia. Szczególnie widać to grając na rozdzielczości 1920x1080. Jakość jest porównywalna do jakości Grafiki w Mafii I, co jak na 2001 rok było wielkim sukcesem dla SEGI.

Muzyka – Po raz drugi (bo 1 raz miało to miejsce w Sonic Adventure DX) możemy słuchać muzyki skomponowanej przez zespół rockowy Crush 40, który do dziś tworzy muzykę do gier z serii. Utwory zespołu specjalnie komponowane do poziomów świetnie do nich pasują i na dobre utkwiły fanom w pamięci, czyniąc Crush 40 znanym zespołem, chodź docenianym tylko przez fanów Sonic’a. Dlatego polecam posłuchać niektórych utworów zespołu każdemu kto lubi rock. W tworzenie Soundtracku był również zaangażowany raper Marlon Saunders, który był odpowiedzialny za utwory przewodnie postaci Knuckels’a the Echindy.

Akcja – Jest (jak to lubi mówić Lanxis w swoich recenzjach) bardzo dynamiczna, dlatego trzeba być bardzo zręcznym, żeby sobie w niektórych poziomach poradzić – najlepiej się gra na padzie. (W przypadku rozgrywki na komputerze, polecam standardowy pad od Xbox 360 bądź Xbox One, gdyż są one najbardziej wytrzymałe oraz nie sprawiają większych problemów przy podłączaniu i instalacji sterowników. Są to pady dedykowane dla PC)

Animacje – Postacie poruszają się naturalnie, a przy tworzeniu nie użyto metody Montion Capture

Fabuła – w tej części wprowadzono nową postać: Shadow The Hedgehog, który na przestrzeni następnych lat stał się bardzo ważny dla całej serii m.in.: w 2005 roku wydano grę poświęconą wyłącznie jemu – „Shadow The Hedgehog”. Głównym wątkiem gry jest zemsta Shadow’a, który dzięki Dr. Eggman’owi zostaje uwolniony z zamknięcia, w którym został umieszczony przez G.U.N. Planuje on zniszczyć ludzkość, za pomocą broni na stacji kosmicznej ARK, aby pomścić śmierć swojej przyjaciółki Marii, zabitej na tejże stacji 50 lat temu.

Multiplayer –dzięki dodatkowi Battle możemy rywalizować z kolegami o to, kto jako pierwszy ukończy wybrany poziom. Pomimo, że nie występują w fabule, to w trybie Battle dostępne do gry są postacie z poprzedniej części (Sonic Adventure DX).

OCENA OGÓLNA:
- Grafika 10/10 jak na 2001 jest cudowna
- Muzyka 10/10 Crush 40 to naprawdę świetny zespół
- Akcja 8/10 miejscami poziomy są bardzo trudne i trudno nadążyć
- Animacje 8/10 Dobra jakość.
- Fabuła 10/10 porusza nowe wątki, które rzutują na fabułę następnych części serii
- Multiplayer 6/10 rywalizacja w przechodzeniu poziomów nie jest tak fajna jak COOP

PODSUMOWANIE:
Sonic Adventure 2 Battle dostaje ode mnie 9/10 i uważam, że jest to jedna z najlepszych gier z serii Sonic The Hedgehog. Gdyby współcześnie SEGA robiła takie Sonic’e, to seria ta nie przeżywałaby tak wielkiego kryzysu. Grę polecam wszystkim fanom serii, jak również i innym, ale jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z Sonic’em niech lepiej najpierw zagra w Sonic Adventure DX.

Pozdrawiam.
Posted 14 February, 2014. Last edited 22 November, 2017.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
15 people found this review helpful
85.3 hrs on record (16.6 hrs at review time)
Worms Ultimate Mayhem to kompilacja dwóch klasycznych gier z sympatycznymi robaczkami w rolach głównych - Worms 3D i Worms 4: Totalna Rozwałka.

Ogólnie - Gre zrobiło studio Team 17 Software które jednocześnie wydała naszą gre. Worms wyszły 28 września 2011, grając w tą gre znów powrócimy do starych dobrych czasów.

Grafika - Na rok 2011 jest...dobra, przecierz to Wormsy w których chodzi o zabawe a nie o grafike.Warto odnotować, że z racji zastosowania trójwymiarowego silnika graficznego były to przełomowe dla serii gry.
Twórcy postanowili dopracować technologię, dzięki czemu oprawa wizualna dostosowana została do jakości High Definition, nie tracąc przy tym nic z oryginalnej fabuły i specyficznego poczucia humoru.

Animacje - Nie są złe ale nie są też dobre. Dla niektórych są takie same jak z Worms 4.

Muzyka - Nie ma tu zabardzo muzyki, leci jakaś nutka w tle ale to tylko tyle.

Akcja - Dynamiczna, szybka nic dodać nic ująć.

Fabuła - Taka sobie, nie jest szczególnie ważna.

Zabawa - Można w to grać długimi godzinami, ten klimat Worms nie zniknał nawet w 3D.

OCENA OGÓLNA
- Grafika 6/10 Nie jest za ładna ale tu chodzi o zabawe.
- Animacje 7/10 Mogły być lepsze ale nadal są dobre.
- Muzyka 3/10 Żadnej muzyki tylko jakaś nutka co to ma być ?
- Akcja 8/10 Dynamiczna, to pasuje do tej gry.
- Fabuła 5/10 Taka sobie.
- Zabawa 10/10 Ten klimat jest wciąż, gra nadal nie nudzi.

PODSUMOWANIE
( 8/10 - ocena luislopez407)----> Gdybym ja ją oceniał dałbym jej 7. Taki średniak :(

Autoram recenzji jest Lanxis, ja jedyne publikuję ja jako osoba przez niego upoważniona.
Posted 28 November, 2013.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
Showing 1-4 of 4 entries