Po 90h wypadałoby coś o tej grze napisać..

Odblokowałem większość kontentu, awansowałem krasnoluda, ukończyłem kilka głębokich zejść, odblokowałem kuźnię i przeszedłem wiele misji..

Większość czasu spędziłem grając z losowymi ludźmi (próbowałem grać solo ale było jakoś tak pusto i cicho - wiem BOSCO jest cudowny, ale jednak) , wszyscy których spotkałem byli bardzo pomocni ( z orientacją w terenie różnie, ale nie oceniam). Mimo wielu obaw świetnie się bawię z randomami.

Co do samej gry, podoba mi się grafika i krasnoludy, osobiście nie doświadczyłem żadnych gliczy czy spadków FPS. Jest multum rzeczy do odblokowania - bronie, ulepszenia, elementy kosmetyczne, kilofy - oraz masę kopania i rzeczy do zbierania. Ora obfituje w dużo ilość humoru.
Natomiast przeciętna długość misji to przedział 15-40 minut tak na spokojnie w zależności od teamu.
DLC opcjonalne - czysto kosmetyczne, co się chwali.

Na stacji między misjami czeka na nas dużo alkoholu i beczek do przewracania, dwie minigierki oraz kilka achivementów do odblokowania.

Podsumowując.. w tym całym piciu, strzelaniu do robali, kopaniu i zbieraniu dosłownie wszystkiego jest coś uzależniającego. Uruchamia się syndrom jeszcze jednej misji przez co czas spędzony w jaskiniach pochłania godziny jak szalony.

AHA, OCZYWIŚCIE POLECAM ^_^