MYSZA
Mysza   Poland
 
 
Słucham tego Belmondo, żeby zrozumieć jego fenomen i nie umiem zrozumieć. Banalne rymy, banalne teksty, ja wiem, że niektóre metaformy mają drugie dno, niektóre wersy podwójne znaczenie, ale nie jest to dla mnie żadne „łał”, uważam, że Ci co robią boga rapu z tego homoseksualisty grubo przesadzają. Jedyne co to ma ciekawe flow, ale nie dałbym rady wysłuchać jego dwóch kawałków pod rząd. I te wszystkie teksty na jedno kopyto typu – „ona bierze go do buzi, a ja robię flotę, ty jesteś kasztan, ja kozak, twoi ludzie to śmiecie, moi ludzie to mafia”.:steamhappy:
Currently Offline