Steam'i Yükleyin
giriş
|
dil
简体中文 (Basitleştirilmiş Çince)
繁體中文 (Geleneksel Çince)
日本語 (Japonca)
한국어 (Korece)
ไทย (Tayca)
Български (Bulgarca)
Čeština (Çekçe)
Dansk (Danca)
Deutsch (Almanca)
English (İngilizce)
Español - España (İspanyolca - İspanya)
Español - Latinoamérica (İspanyolca - Latin Amerika)
Ελληνικά (Yunanca)
Français (Fransızca)
Italiano (İtalyanca)
Bahasa Indonesia (Endonezce)
Magyar (Macarca)
Nederlands (Hollandaca)
Norsk (Norveççe)
Polski (Lehçe)
Português (Portekizce - Portekiz)
Português - Brasil (Portekizce - Brezilya)
Română (Rumence)
Русский (Rusça)
Suomi (Fince)
Svenska (İsveççe)
Tiếng Việt (Vietnamca)
Українська (Ukraynaca)
Bir çeviri sorunu bildirin
Swoje nowe teksty w wasze głowy zapodaje
Czasy się zmieniają ja jednak ten sam
Powiem wam jedno i będę się streszczał
Co chwila w tym kraju
Jakiś kutas się przypieprza
-"Liroy to komercja" Liroy to, Liroy tamto
Nie brakuje dzisiaj w Polsce
Wielkich znawców rapu
Na swych marnych koncertach
Opowiadasz ciągle, że
Liroy nie żyje, że Liroy is dead
Lecz powiedz mi szczerze w czym ci to pomoże
Bo mnie od tego nie robi się gorzej!
Za to wręcz przeciwnie, wręcz odwrotnie
Czuję się jeszcze lepiej -
Bawi mnie to ogromnie
Jesteś kurewsko zazdrosny i nie
Możesz tego znieść! Jestem typem skurwysyna
Którego kochasz nienawidzieć!