🔥 Historia małego grubaska, który stał się lwem siłowni (i nauczył się życia na Metinie) 🔥

💔 Miałem 6 lat, kiedy rzuciła mnie pierwsza kobieta w moim życiu. Oliwka z grupy "Biedronki". Powiedziała, że w zerówce już nie będziemy razem, a potem pobiegła za jakimś wyższym chłopakiem, który umiał szybciej zapinać buty. To był moment, w którym zrozumiałem, że świat jest brutalnym miejscem. 😔

🐷 Byłem małym, pulchnym chłopcem. Moje ulubione aktywności to jedzenie Nutelli palcem prosto ze słoika, unikanie WF-u i expienie w Metinie. To tam po raz pierwszy nauczyłem się, że w życiu nie ma drogi na skróty. Każdy level, każda godzina spędzona na biciu dzików w M1 budowała we mnie coś, czego nie miałem w prawdziwym życiu – determinację.

⚽ Miałem 10 lat, kiedy postanowiłem zostać piłkarzem. Myślałem, że skoro Messi jest niski, to ja też mogę się wybić. Niestety, moje kości były bardziej kruche niż moje ulubione ciastka Milka Pieguski. Każde zderzenie na boisku kończyło się siniakami, a trener patrzył na mnie, jakbym był zrobiony z wafelków Prince Polo. To był koniec marzeń o karierze w La Liga. Wróciłem do Metina. Tam nikt nie oceniał mnie po ciele, tylko po moim poziomie.

👊 Wszystko zmieniło się, gdy miałem 12 lat. Kolega w szkole powiedział, że nie wyglądam na takiego, co zrobi choćby jedną pompkę. To bolało. Nie dlatego, że miał rację, ale dlatego, że wiedziałem, że nigdy tego nie sprawdziłem. Po powrocie do domu zrobiłem pierwszą w życiu pompkę. Upadłem twarzą w dywan. Ale wtedy przypomniałem sobie Biologa z Metina. On nigdy nie oddawał łatwych questów. Kazał mi zbierać zioła, zęby, korzenie... Praca cegła po cegle, nawet jeśli cegły były wadliwe.

🚀 Zacząłem działać. Ograniczyłem chrupki tylko do jednej paczki dziennie. Wziąłem 1,5-litrową butelkę wody i zacząłem nią ćwiczyć jak hantlem. Czułem ból. Ale wiedziałem, że muszę go pokochać. Jak na Metinie – jeśli chcesz awansować, musisz bić metki nawet wtedy, gdy szansa na drop aury to 0,2%.

🏋️ Miałem 15 lat, kiedy pierwszy raz wszedłem na siłownię. Byłem mały, gruby i nie wiedziałem, jak działa żaden sprzęt, więc przez pierwsze 10 minut udawałem, że się rozciągam, żeby nie wyjść na głupka. Ale potem go zobaczyłem. Facet, który wyglądał jak grecki bóg. Biceps wielkości mojej głowy, żyły jak mapa świata. Wtedy powiedziałem sobie: "To ja, tylko za kilka lat". Jak w Metinie – widząc kogoś w EQ +9, wiedziałeś, że poświęcił na to tysiące godzin i ciężko zarobione pieniądze.

🔥 I tak zaczęła się moja podróż. Każdego dnia byłem pierwszy na siłowni i ostatni, który z niej wychodził. Ludzie imprezowali, a ja liczyłem swoje makrosy. Moi znajomi zamawiali pizzę, a ja piłem blendowanego kurczaka, ryż i brokuły. Czy było warto?

🐺 Oczywiście, że było.

💀 Miałem 19 lat, gdy spotkałem swojego byłego prześladowcę. Ten sam, który kiedyś nazwał mnie "kluska". Tym razem, gdy mnie zobaczył, spuścił wzrok. Wiedział, że teraz to ja jestem alfą. Jak wtedy, gdy mój szaman w Metinie miał full EQ i pierwszy raz wszedłem na PvP – nie musiałem mówić nic. Wystarczył Smoczy Skowyt.

👑 Dziś mam 21 lat. Ludzie pytają mnie: "Dlaczego nadal trenujesz?" Bo wciąż pamiętam tamten dzień, gdy Oliwka zostawiła mnie dla chłopca, który szybciej zapinał buty. Bo nigdy nie zapomnę, jak nie mogłem zrobić jednej pompki.

💪 Jestem Lwem. Nie urodziłem się wielki. Urodziłem się głodny. Życie to grind.

🔥 A teraz moje pytanie do ciebie – czy ty też masz w sobie ogień? Czy zostaniesz baranem, czy może dołączysz do wilków? Niech zdecydują twoje czyny, nie słowa.

KTO ZE MNĄ? 💯🐺🔥

właśnie tak bym napisał pierwszy post na linkedin, żeby zostać gwiazdą tego portalu