Recent reviews by kaznodzieja

It indeed contains strong traces of magic.

Jedna z najbardziej oczekiwanych gier, chyba ever i jak to wyszło? Bardzo słabo i bardzo nierówno.

Na plus:
- miasto jest ładne, serio, architektonicznie projekt wymiata, neony, odbicia (szczególnie rtxowe) naprawdę robią wrażenie
- assety takie jak bronie, samochody i poszczególne elementy widoczne w świecie gry są wyokiej jakości
- głosy świetne, polski dublaż jest ok, natomiast angielski mimo wszystko lepszy
- reszta udźwiękowienia też bardzo dobra
- całkiem niezły rozwój postaci, chociaż dość sztampowy i większość perków to proste podbijanie statystyk
- walka, strzelanie, skradanie, hackowanie - corowe mechaniki gameplayu są przyjemne i dają satysfakcję
- sama historia, scenariusz są spoko, chciałoby się żeby było to dłuższe, ale nie można narzekać, że sama gra jest krótka
- fajni towarzysze (choć bardzo powierzchowni)
- model jazdy mi osobiście pasuje

Natomiast minusy to jest jakiś kosmos, lista mogłaby mieć z 50 punktów i to chyba nie byłoby wszystko:
- KOSZMARNY stan techniczny - o ile na mocnym pc to jeszcze daje radę to optymalizacja nie istnieje, na a konsolach to nie działa w ogóle
- żenujące AI - kretyńscy przeciwnicy, kretyńska policja (o tym w kolejnym punkcie), kretyńscy przechodnie, kretyńscy kierowcy - to jest ta super tętniąca życiem metropolia?
- policja, a raczej ten patosystem zrobiony w 5 minut to nieporozumienie, nie ma pościgów, nie ma radiowozów, policjanci spawnują się za twoimi placami i tyle - porażka
- skopany interfejs - minimapa jest za bardzo przybliżóna, wszystko działa jak stara kobyła, ładuje się wieki, nie ma porządnych filtrów, nie ma grupowania przedmiotów, ilość podzakładek jest absurdalna, całość nieczytelna, dziennik do kitu ciągle trzeba scrollować, brakuje wyszukiwania, telefon i wiadomości to jakiś uxowy koszmar, milion kliknięć i tak naprawdę nie wiadomo co się zrobiło
- fizyka nie działa i tyle
- mało modyfikacji broni

Takie problemy jeszcze można przeboleć, nie jest to nic czego nie da się naprawić i zmienić. Ale są rzeczy, których przeboleć się nie da i prawdopodobnie nie zostaną naprawione/zmienione nigdy:
- wybór ścieżki to żart - 30 minutowy prolog i tyle, czasem jakieś opcje dialogowe, ale nigdy nie prowadzą do innych rozwiązać
- a właśnie wybory - ich po prostu nie ma; pamiętacie ile było opcji na rozwiązanie poszczególnych wątków głównych w Wiedźminie 3? No to tutaj nie ma nic, żadnych istotnych wyborów poza wybraniem zakończenia z listy i unikalnej misji
- wycięta sekwencja kiedy V i Jackie pną się w górę po Night City - gdzie to się podziało? Przecież to powinna być sekwencja prologowa, która wprowadza nas w miasto, a tak dostajemy jakiś gównomontaż i nagle mamy lubić Jackiego, znać mechaniki gry i znać miasto - dramat
- mało ciekawych zadań - większość to proste misje kurierskie z pomijaną nudną fabułą, a te ciekawsze to można policzyć na palcach obu rąk
- romanse to żart, kilka zadań, jeden dialog i tyle - poza paroma smsami nie ma tu nic więcej
- interaktywność nie istnieje - nie można modyfikować postaci po wyjściu z kreatora (lol), nie można nic kupić na ulicy, nie można siedzieć, nie można korzystać z toalet, nie można używać braindanców poza misjami fabularnymi (chociaż można je kupić, XD)
- ciągle wyglądamy jak jakiś upośledzony cygan, bo akurat taki przedmiot ma najlepsze statystyki - gdzie są opcje chowania nakrycia głowy, stylowania przedmiotów, dobierania faktycznego stylu? Był taki trailer i co się z tego ostało? Nic.
- system lootu, przedmiotów jest nieciekawy i przesadnie skomplikowany, do Borderlands nie ma startu - brakuje jasnego wyjaśnienia co robi dana broń i co z tego wynika
- brak możliwości kupowania mieszkań albo chociaż dostosowania tego, które mamy
- zero pobocznych aktywności poza misjami na mapie (a misja to albo wejdź i zabij albo ukradnij i wyjdź)
- crafting wsadzony na siłę, nieciekawy, op i bardzo ograniczony

Każdy z tych punktów można rozłożyć na kilka mniejszych, ale coś co jest absolutnym skandalem, dobijającym kulejącą grę jest zachowanie CDPR. To jest po prostu banda oszustów. Oszukiwali, że gra na konsolach działa, mamili graczy trailerami, opisywali nieistniejące mechaniki, mówili jak to mamy dużo wyborów, dużo możliwości, dużo wszystkiego, a co dostaliśmy po 8 latach czekania?
Słaby pół produkt, bez ambicji, bez jakości i bez wyraźnego kierunku. Normalnie bym wystawił słabą ocenę i przeszedł dalej, ale tutaj to jest coś więcej, bo jako gracz czuję się nie zawiedziony tylko perfidnie oszukany. Cyberprank 2020.

Czy warto kupić?
Za pół roku po patchach za mniej niż 100 zł można, bo gra jest długa i historia jest ok. CDPR straciło szacunek i nie wiem czy kiedykolwiek uda się go odzyskać.

Ogólna ocena w obecnym stanie technicznym - 5/10
Ogólna ocena jak stan techniczny zostanie poprawiony 7/10

Can't fookin play with any friends.

This game should won The "Why Did I Play This Award?".

Dying Light - czy Techland się postarał? Odpowiedź to niestety nie...

Ale zanim wyleję 2 wiadra pomyj, trzeba dla porządku recenzji podać jakieś plusy:
- całkiem przyjemna grafika(chociaż niektóre tekstury wołają o pomstę do nieba)
- parkour jest płynny i genialnie pasuje do zombie
- dość rozbudowany rozwój postaci
- gra w nocy staje się dość wymagająca
- zrzucenie zombiaka z 4 piętra jest bardzo satysfakcjonujące, ale...

Gra ma masę problemów:
- beznadziejna optymalizacja(serio, granie czasami to koszmar)
- nudna fabuła i bohaterowie
- TRAGICZNY polski dubbing
- mało rodzajów przeciwników
- tryb "Zostań zombiakiem", jak i coop są wepchnięte na siłę
i jeszcze trochę tego by się znalazło...

Jednakże, największym problemem Dying Light jest długość samej rozgrywki. Jak na sandbox za pełną cenę gra oferuję niespełna 30 godzin rozgrywki, co jest trochę śmiechowym wynikiem. (nie chodzi o to, żeby gra starczała na 1000h, ale bez przesady)

Ogólnie to polecam Dying Light jak będzie za jakieś rozsądne pieniędze, wyjdzie jakiś patch i wtedy można śmiało kupować.