Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
Bo to jest twój największy dzisiaj wróg
To przecież on kościami twoich braci
Brukował sieć swych niezliczonych dróg
To przecież on na Sybir gnał twe dzieci
A z jęków ich wesołą składał pieśń
To przecież on dziś naszych ojców gnieci
I każe im komuny jarzmo nieść
Bij Bolszewika bij
Bij Bolszewika bij
Bij Bolszewika bij
Bij Bolszewika bij
To przecież on w katyńskim ciemnym lesie
Wbił w polską pierś znienacka ostry nóż
Mordując tam najlepszych polskich synów
Jak podły zbir nikczemny zdrajca tchórz
To przecież on jak bóstwo czci Stalina
Kapłanom twym nie szczędząc srogich mąk
To przecież on z kościołów zrobił kina
I depcze krzyż czerwoną gwiazdę czcząc!