2 people found this review helpful
Recommended
0.0 hrs last two weeks / 46.9 hrs on record (36.6 hrs at review time)
Posted: 14 May, 2019 @ 1:19pm

Graliście może w The Escapist i myśleliście "Boże, co za debil to zaprojektował"? Tak? To teraz karma do was wróci. Oto Prison Architect, gra o zbudowaniu prężnie działającego więzienia. Zainteresowani? Więc pozwólcie że wam przybliżę obraz tej gry.

Prison Architect daje nam możliwość powolnego rozwijania naszego zakładu i ukierunkowania go. Nie wiedziałem jak dokończyć zakład, bo gra daje nam opcje resocjalizacji więźniów i pozwalania im żyć w atmosferze zrozumienia i pomocy... Albo zrobić drugie Alcatraz. Ale przejdźmy do skórki tego owocu, czyli grafiki i udźwiękowienia. Według mnie grafika jest piękna w swej prostocie, zwyczajnie przyjemnie się patrzy na więźniów, strażników i woźnych. A wiecie co jest najlepsze? To, że dzięki warsztatowi steam możemy dostosować wygląd danych postaci pod swoje gusta. Lata 40'? Proszę. Przyszłość? Nic prostszego. Chciałbym coś tutaj jeszcze dopisać, ale warsztat jest tak istotną częścią tej gry, że zwyczajnie trzeba mu poświęcić jeden, osobny punkt. Lecz to na końcu. Tymczasem obieramy nasze jabłko ze skórki i przyglądamy się wnętrzu. A tutaj czeka nas smakowity, jednak znajomy smak. W gruncie rzeczy Prison Architect to kolejny tycoon, albo kolejny city builder (w skali makro). Mimo to gra się w niego przyjemnie, czuje się te inne rozwiązania twórców, takie jak planowanie rozkładu dnia, logistyka czy logiczne i spójne drzewko rozwoju. Miło prezentują się również prace które widocznie działają na więzienie, a nie pojawiają się tylko w postaci cyferek na koncie. Moim ulubionym zajęciem było przydzielanie ludzi do pracy i planowanie im harmonogramu, jakoś tak czułem że mam pełną kontrolę nad tym burdelem. Ale cóż po planowaniu rozkładu dnia, gdy nie ma nikogo kto mógłby się do niego dostosować? I tu przechodzimy do tematu więźniów. Są 3 podstawowe typy: Niski Rygor (Szare mundury, krótkie wyroki i względna neutralność), Normalny Rygor (Kiedy ma okazje - ucieknie, wszczyna burdy kiedy jest z nim źle a jego prawa są gwałcone) i Wysoki Rygor (Wszczyna burdy dla zabawy, prowokuje ucieczki, bunty, morduje). Na dodatek możemy oznaczyć ich na kilka innych sposobów, takich jak ochrona. Fajnie. Fajnie też, że twórcy zaimplementowali do tytułu system modyfikatorów, dzięki którym przed każdą nową rozgrywką możemy sobie dobrać odpowiednie ułatwienia bądź ułatwienia (i dziwactwa...). Przedłuża to żywotność i urozmaica grę, co docenimy w końcowych fazach gry. Kiedy są? Późno. Ja wypalam się dopiero po 40h a nie lubię tycoonów. Za to wielki podziw dla Prison Architecta, mało który tytuł jest w stanie mnie utrzymać przy sobie tak długo bez modów... Tylko, że mody są. I to dużo. Dzięki workshopowi możemy oglądać więzienia udostępnione innych graczy, wgrywać nowe skórki dla więźniów i pracowników bądź ulepszać te części gry które nas irytują (polecam ten na jeszcze większą możliwość przyspieszania czasu - zaufajcie). Można dzięki temu rozbudować więzienia o kolejne pomieszczenia, których wcześniej nie dało się zbudować. Twórcy zaufali modderom, a ci się odwdzięczyli z nadpłatą. Osobiście polecam poczekać na promocję albo kupić na ♥♥♥ czy gdzieś. Gwarantuję, że to będzie przyjemny czas. I długi.

PS. Dzięki tej grze nauczycie się jak bardzo można polubić tego jedynego więźnia który nie powoduje buntów. Tego jednego, który zdaje kursy. Tego jednego, który przy gotowaniu nie wznieca pożarów. Serio.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
Comments are disabled for this review.