Meryl Chason
Wroclaw, Poland
 
 
dawid jeśli to czytasz to nie gram już w dbd, jestem poważnym człowiekiem i zarabiam giga duże siano, zamiast siedzieć i grać, a twoja (tak, celowo z małej) była jest teraz w znacznie lepszym towarzystwie i ma 1000 razy lepszego chłopaka
Currently Offline
Favorite Game
1,286
Hours played
204
Achievements
Review Showcase
BatIM to gra, w której ciężko jednoznacznie ocenić całokształt. Każdy z pięciu dostępnych rozdziałów jest całkowicie inny. Powiem szczerze, że zaczynając pisać tą recenzję, sam jeszcze nie wiem, czy na końcu zaznaczę pole "Polecam" czy też "Nie polecam". Opiszę więc każdy rozdział osobno, a potem wszystko podsumuję:
ROZDZIAŁ I - Moving Pictures (ruchome obrazy)
nazwa rozdziału jest nieprzypadkowa, bowiem to właśnie, gdy z pozoru nieruchome przedmioty nagle zmieniają swoje miejsce, rozpoczyna się nasza przygoda. Główny bohater - Henry Stain, były animator studia filmowego Joey Drew Studio, po trzydziestu latach ponownie przybywa do starego warsztatu, celem spotkania się z byłym szefem. Pobudką do ponownego zjawienia się w zakładzie był napisany przez właściciela firmy list, w którym owy szef, imieniem Joey, przekonuje Henrego, że ma mu coś ciekawego do pokazania. Gdy ten dociera na miejsce, okazuje się, że nadawca przepadł w niewyjaśnionych okolicznościach, a studio jest całkowicie puste. Całość ogranicza się do jednego zadania (znajdź 6 przedmiotów), po drodze zwiedzając stary zakład. W międzyczasie dostajemy kilka jumpscenek, jednak są one wykonane dość dobrze i nie ograniczają się do biegających po lokacjach zombie z rozmytą teksturą. Gra ma swój klimat i raz nawet udało jej się mnie przestraszyć.
ROZDZIAŁ II - The Old Song (stara pieśń)
Rozdział jest sporo dłuższy, posiada kilka mniej i bardziej skomplikowanych, za to bardzo różnorodnych zagadek logicznych. Postacie, które poznajemy w toku rozwoju fabuły wzbudzają lęk i skutecznie piętnują napięcie, przez co uważam, że jest to najlepszy pod kątem klimatu rozdział.
ROZDZIAŁ III - Rise and Fall (wzlot i upadek)
mój ulubiony rozdział, posiada bowiem sztuczki typowe dla gier takich jak Amnesia - od pewnego momentu naszymi śladami podąża groźny przeciwnik. Mimo, że posiadamy broń, walka z nim jest nieskuteczna, pozostaje nam więc uciekać i chować się w bezpiecznych kryjówkach. Pojawia się on losowo, przenika przez ściany (to zamierzony zabieg), co jeszcze bardziej piętnuje strach - to, że widzieliśmy go, jak skręca w korytarz przed nami nie oznacza, że za kilka sekund nie pojawi się tuż za naszymi plecami. Jego obecność sygnalizuje pokrycie tekstur czarnym nalotem. Sam rozdział jest najbardziej otwarty ze wszystkich, przez całą grę możemy chodzić tam, gdzie nam się żywnie podoba. Miało to miejsce również w rozdziale 1, jednak tu lokacje są o wiele większe i skrywają wiele więcej tajemnic.
ROZDZIAŁ IV - Collosal Wonders (wielkie cuda)
wciąż trzyma w napięciu, jednak brak w nim losowych przeciwników i konieczności chowania się, by przetrwać. W drugiej połowie klimat zaczyna się psuć, mamy bowiem do wykonania kilka zadań, po ukończeniu każdego z nich wracamy do głównego lobby, po ostatnim następuje ostateczna walka z bossem i rozdział się kończy. Mimo to, pierwsza połowa zasługuje na pochwałę. Jest dobrze wykonana, a modele, muzyka, dźwięki, map design, gra świateł, a także wiele więcej, doskonale trzyma klimat.
ROZDZIAŁ V - The Last Reel (ostatnia rolka)
w mojej opinii najsłabszy z nich wszystkich. Rezygnacja z jumpscenek, jakichkolwiek przeciwników atakujących z zaskoczenia, itd. Gra zmienia się tu w fabularną przygodówkę. Jest to jedyna część, w której nie przestraszyłem się ani razu. Jednak o ile w większości gra jako przygodówka jest naprawdę niezła, a animacje sięgają poziomu mistrzowskiego, tak wszystko psuje zadanie mniej więcej w połowie rozdziału, które polega na przemierzeniu trzy razy jednego i tego samego labiryntu.

Podsumowując, gra jest naprawdę dobrą produkcją niezależną. Specyficzna oprawa graficzna, genialna muzyka i ścieżka dźwiękowa oraz coraz lepsze z rozdziału na rozdział animacje to coś, co sprawia, że ta gra plasuje się na mojej liście 10 najlepszych gier indie roku 2018. Uważam jednak, że nie do końca jest warta swojej ceny, można ją bowiem przejść w niespełna 3 godziny. Mimo to, z całą pewnością polecam ten produkt.
Recent Activity
1,286 hrs on record
last played on 4 Jan
113 hrs on record
last played on 2 Jan
39 hrs on record
last played on 30 Dec, 2024
sosus1a 6 Aug, 2023 @ 1:53pm 
siema, kiedy kolejny poradnik do eternal return?
mobbyn 9 Apr, 2022 @ 2:22pm 
+rep Kubus super człowiek
CO SIĘ PACZYSZ? 7 Apr, 2022 @ 1:40pm 
+rep oto przykład polaka który nie jest toksyczny pozdrawiam z rodzina
Save The Cheryls! 3 Dec, 2021 @ 10:50am 
+rep Meryl Chason from Hilent Sill 3, a pleasure
Hoshi★ 7 Oct, 2021 @ 12:46pm 
+rep good killer:cozydbd:
ArcTis 7 Oct, 2021 @ 12:45pm 
+rep dobra świnia