DarkStar
Krakow, Poland
 
 
Herhangi bir bilgi verilmedi.
Şu Anda Çevrimdışı
İnceleme Vitrini
33 saat oynandı
Do marki Silent Hill nie mam żadnego sentymentu. Nigdy nie grałem w żadną odsłonę, nie znam oryginału. Oczywiście od zawsze tytuł ten był obecny w mojej świadomości i przez osmozę sączyła się do mojego mózgu opinia o jego zajebistości. Jednakże jako że fanem gatunku też nie jestem (ogrywam sobie przeważnie jeden horror rocznie), to jakoś nigdy nie był odpowiedni czas, aby w to zagrać. Aż do remaku stworzonego przez krakowskie studio Bloober Team. Grałem tylko w dwie gry od Bloobera, tj. Observer i The Medium i obie mi się podobały, wiedziałem, że w najgorszym wypadku mogę się spodziewać porządnego AA.

Grając w Silent Hill 2 remake widzę ewolucję studia. Gra lepiej wygląda, lepiej działa (pomijając stutter z UE5), jest doszlifowana i bez problemu można ją sklasyfikować jako AAA. Witamy w pierwszej lidze?

Gra jest piękna graficznie, atmosfera gęsta, udźwiękowienie i voice over super. Wszystkie lokacje to małe dzieła sztuki z milionem detali. W szczególności podobały mi się wnętrza wszelakich budynków oraz ich różne wersje, bo czasem chodzimy przemierzamy te same korytarze w świecie rzeczywistym, a następnie w ich wykręconej i plugawej wersji "po drugiej stronie".
Mogę od razu przyznać twórcom nagrodę za najlepiej wyglądającą i zachowującą się mgłę w grze wideo, ever. A to dość ważny, bo wręcz ikoniczny element SH2, który nawet tacy ignoranci jak ja kojarzą.

System walki mi się podobał, chociaż nie był rewelacyjny. Jednakże wszystko działa poprawnie, każda broń zachowuje się inaczej, a walenie niemilców "pałą" sprawia frajdę.

Podobały mi się też zagadki logiczne. Grałem na normalnym poziomie trudności i były dla mnie w sam raz. Czasem trzeba poszukać jakichś przedmiotów, wykombinować jak ich użyć, rzadko coś z czymś połączyć, czasem deszyfrować dziwny wierszyk, aby wiedzieć co zrobić dalej. Zagadki są całkiem pomysłowe, takie w sam raz.

Teraz mogę przejść do minusów tej produkcji i skoro plusy zakończyłem na zagadkach, to wyliczanie wad mogę zacząć również od zagadek. Otóż, zagadki same w sobie nie mają sensu. To znaczy, ich istnienie nie ma sensu. Są w grze po to, aby gra miała zagadki. Być może mają one coś symbolizować, ale dla mnie to jest po prostu to samo co w Resident Evil, gdzie np. zbrojownia na posterunku policji jest zablokowana zagadką wymagającą bieganie po kilku piętrach przez pół godziny i łączenia przedmiotów ze sobą. To chyba nie byłby zbyt sprawny posterunek... Natomiast seria RE to gry "z serem", gdzie należy zupełnie zawiesić niewiarę, wszystko jest over the top i zwariowane (wirus T, dziwne mutacje, dziwne postaci) i w tej konwencji ja to kupuję. Tymczasem Silent Hill 2 jest bardziej realistyczne i przyziemne, dlatego o ile zagadki mi się naprawdę podobały, to sama ich obecność była z tzw. czapy.

Czuję się oszukany przez fanów serii. Przez ponad dwadzieścia lat słyszałem, że Silent Hill to horror psychologiczny. Zabiłem prawie 400 przeciwników. Były takie miejsca, gdzie wróg czyhał na mnie na każdym kroku. Walka, walka, walka. Za dużo walki. Za dużo przeciwników. Gameplay to typowy survival horror. Do tego dziwaczna atmosfera (wspomniane zagadki). Łącznie daje to coś, co nazwałem "psychodelicznym survival horrorem" i tym jest dla mnie SH2. Jak na takie nagromadzenie przeciwników, to menażeria potworów jest zdecydowanie za mało zróżnicowana.

Nie wiem jakim cudem, ale przez ponad dwadzieścia lat uchowałem się od jakichkolwiek spoilerów z fabuły SH2 (a właściwie to całej serii) i zasiadając do tego tytułu nie wiedziałem nic, poza tym, że James szuka zmarłej żony, która chyba żyje, bo dostał od niej list. No i... no i jest to element, który w grze nie podobał mi się najbardziej. Do samego końca liczyłem na jakieś ciekawe wyjaśnienie, ale im byłem bliżej zakończenia, tym bardziej narastał mój niepokój o to, że scenarzysta nie dał rady. I tak też to w moim odczuciu się skończyło, jestem bardzo zawiedziony końcówką gry i to tak bardzo, że zaraz po zakończeniu gry miałem ochotę obniżyć jej ocenę o jedno oczko. Recenzję piszę jednak po ponad tygodniu i już mi przeszło. Niemniej jednak zawód pozostanie ze mną na zawsze.
Czasem ktoś pyta czy można grać w SH2 nie znając pierwszej części. I właściwie zawsze otrzymuje odpowiedź twierdzącą. Tymczasem mam mocne odczucie, że dla takiego gracza w SH2 brakuje kontekstu. Czym jest Silent Hill? Czy jest realnym miejscem czy miejscem w głowie bohaterów? Skąd biorą się tam ci ludzie? Dlaczego wszyscy dziwnie się zachowują, włączając w to protagonistę? Ogólnie szereg pytań, który wynika z braku wiedzy na temat lore tego uniwersum. Coś tam kojarzę, ale cała moja wiedza pochodzi z Internetu, a nie z gry.

Oceniam grę na 8/10, ale fanem nie zostałem. To generalnie bardzo dobry tytuł, czasem mam ochotę zjechać z oceną na 7.5/10 albo nawet 7/10, ale nie wiem czy byłoby to fair. Nie jestem przekonany.
Ekran Görüntüsü Vitrini
Cyberpunk 2077
İnceleme Vitrini
0,9 saat oynandı
Taki mały visual novel, będący adaptacją opowiadania Lovecrafta. Do przejścia na jedno krótkie posiedzenie. Plusik za interesujące znajdźki będące różnymi ciekawostkami z życia pisarza czy dotyczącymi tamtej epoki.
Son Etkinlikler
kayıtlarda 45 saat
son oynanma: 11 Ara
kayıtlarda 7,7 saat
son oynanma: 10 Ara
kayıtlarda 16,5 saat
son oynanma: 8 Ara