Recent reviews by Bestia z Wadowic

To była dobra gra w 2009 roku. Była. Zestarzała się bardzo źle i lepiej pozostawić ją we wspomnieniach.

Świetna fabuła i dobre wykonanie. Może grafika mogłaby być bardziej czytelna ale tak czy inaczej - warto. Fabuła wgniata w fotel. ;)

Słaby horror oparty na jumpscare. Jedyne co buduje napięcie to niewiedza kiedy wyskoczy Ci coś na ekran. Stare penumbry/amnesia są o wiele lepsze. Szkoda na to coś czasu.

Ładna grafika, dobre uczucie strzelania, za 50 zł całkiem warto. Typowy symulator biegania, takie DayZ bez bugów i zombiaków.

(Review text hidden)

Prawdziwy klasyk, nic dodać nic ująć. Teraz tylko czekać, może twórcy stworzą prawdziwe uzbrojenie i multiplayer. Bitwy myśliwców w powietrzu byłyby wspaniałe ;)

Wspaniała gra, przeżycie na najwyższych poziomach trudności jest niesamowite, warte pełnej ceny a co dopiero na promocji :) :).

Zdecydowałem się napisać tę recenzję licząc na to że ochroni to kogoś przed rozpoczęciem przygody z tym dziwnym tworem jakim jest CS:GO. Gra jest naprawdę bardzo wciągająca, do roku 2014 kierowałem słowa nienawiści w stronę tego tytułu, nadszedł nieszczęśliwy dzień w którym zobaczyłem że to coś jest przecenione o kilkadziesiąt procent i tego oto dnia zaczęła się moja "rozrywkowa udręka" o czym miałem przekonać się dopiero później. Gra ma ten bezlitosny magnes który sprawia że dajesz się pochłonąć, najpierw podchodzisz do tego z dystansem, potem zaczynają się rankingi, niektórzy inwestują pieniądze w skiny, aż w końcu nie ma dnia by nie poświęcić chociaż godzinki na uczestnictwo w tym czymś. Setki godzin rzucanych wyzwisk, przekleństw i złorzeczeń, niesamowicie brzydkie community w którym toksyczny prym wiodą ukraińcy i Rosjanie, kluczowe i nienaprawiane błędy takie jak nie wykrywanie strzałów (błąd ten obserwuje już ponad pół roku, w tym czasie Valve zdążyło wydać operacje, kilka case'ów, o naprawieniu wykrywania trafień ani widu ani słychu), MASA niewykrywanych cheaterów którzy na turniejówkach potrafią śmiać się na czacie bo wiedzą że VAC nic nie może, chłopczyki przedłużające sobie penisy kupując smerfy i grając na o wiele niższe rangi, psując tym samym zabawę ludziom którzy naprawdę grają adekwatnie do posiadanej rangi, a to wszystko tysiącami trolli doprawione, bo chociaż teoretycznie istnieje coś takiego jak zgłoszenie za 'griefing', w praktyce nigdy nie ma miejsca wyciągnięcie konsekwencji więc gość może sobie stać na spawnie i śladami strzałów rysować penisy - bezkarnie, bo dla śmierdzącego valve liczą się tylko nowe skiny, w końcu są to 'wyczarowane' pieniądze, ot, dobre goje i tak kupią coś co nigdy nie istniało i na wytworzenie czego nigdy nie zużyto grama jakiegokolwiek materiału. Uprzedzam wszystkich fanboyów i 13 letnie dzieci które teraz rzucą się by mnie pożreć - w grze spędziłem 1200 godzin, doszedłem do stosunkowo wysokiej rangi (jednej z tych z przedziału "HIGH"), niestety to co ostatnimi miesiącami dzieje się w tej społeczności zmusza mnie do oplucia tego śmiecia, i nie liczyłbym na poprawę sytuacji, przynajmniej do czasu dopóki te kilka milionów głupków kupuje skiny zamiast rozliczać valve z rzeczywistych prac.

Po ponad 230h gry mogę napisać wreszcie recenzję tego crapa. Gra pomimo 5(?) lat w produkcji jest do bólu zabugowana, rok temu zombiaki otrzymały status "naprawionych" a mimo to do dziś zombiak - duch potrafi napierdalać z 10m. Zabicie innego gracza to w 99% kwestia przypadku, desynchro nawet przy internecie 150mb kurewsko utrudnia grę więc trafienie w gracza to kwestia szczęścia (najlepszym sposobem jest celować 10cm przed wrogiem (żenua)). Błędy takie jak np. to że wyszukiwarka nie pokazuje serverów (poza oficjalnymi) to norma. Większość recenzji opiewa w ochy i achy na temat tego zabugowanego szmelcu, nie dajcie sie zmylić, gra potrafi doprowadzić do szewskiej pasji a śmierć po upadku z połowy metra potrafi wzbudzić niemałą agresję. Nie polecam, jeżeli komuś zależy na przyszłości tej branży to najlepszym wyborem jest omijanie tego śmiecia szerokim łukiem lub zakup army i granie w moda (notabene mody mają mniej bugów niż standalone - brak słów). 200h "zabawy" a największą przyjemnością dla mnie byłby zaakceptowany zwrot tego gówna wartego pół euro, a nie 30, i jeżeli ktoś się łudzi że błędy zostaną usunięte to pamiętajcie - każda aktualizacja "naprawia" stare błędy (naprawia w mniemaniu producentów bo zazwyczaj pozostają one bez zmian lub z odrobinę mniejszą częstotliwością) i na miejsce jednego usuniętego wprowadza dziesięć nowych. Nie popełniajcie mojego błędu i nie kupujcie tego śmiecia a zrobicie przysługę sobie i całemu światu gier.

Jedyny póki co prawdziwy (i nadal najlepszy) city builder w którym kluczową rolę odgrywa ekonomia, i to w gruncie rzeczy ona odpowiada w dużej części za wygląd miasta, nie jest to budowanie jak z klocków miasteczka, stawiając każdy budyneczek oddzielnie jak ma to miejsce w innych, popularnych dziś grach tego typu. Nieśmiertelny klasyk :)