Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
┃ ● ══ ┃
┃██████████┃
┃██████████┃
┃██████████┃
┃█ ur adopted. █┃
┃█ -Mom&Dad █┃
┃██████████┃
┃██████████┃
┃██████████┃
┃ ○ ┃
╰━━━━━━━╯
Daje jej 10 na 10 ale w skali beauforta
Sie wygina jak wyginą bez tych polskich znaków
Choć do niej jest ogonek, więc to dupy sporo ma tu
Jej menedżer przez depreche bo choć znalazł se rakietę
To jak ją gdzieś zaprasza no to słyszy - nie polecę
To nie równo dzieli bece lecz przychodzą tu dla niej
Całe życie piach w oczy, ona wodą w oazie
Kiedy inne na nią patrzą no to zła też zazdrość jest
Z tego ciała to nie z robią nawet w TV Mango sklep
Ich typy już czerwone, zachodzą od buntu w głowę
Nagle są jak Balcerowicz - muszą odejść
A ona tylko dupą trzęsie w bit
I robi to tak, że by mogła moim wersem być
Nie mam uwag, ale coś i tak przykuję
A to wszystko no to ona ma tu w dupie