Instale o Steam
iniciar sessão
|
idioma
简体中文 (Chinês simplificado)
繁體中文 (Chinês tradicional)
日本語 (Japonês)
한국어 (Coreano)
ไทย (Tailandês)
Български (Búlgaro)
Čeština (Tcheco)
Dansk (Dinamarquês)
Deutsch (Alemão)
English (Inglês)
Español-España (Espanhol — Espanha)
Español-Latinoamérica (Espanhol — América Latina)
Ελληνικά (Grego)
Français (Francês)
Italiano (Italiano)
Bahasa Indonesia (Indonésio)
Magyar (Húngaro)
Nederlands (Holandês)
Norsk (Norueguês)
Polski (Polonês)
Português (Portugal)
Română (Romeno)
Русский (Russo)
Suomi (Finlandês)
Svenska (Sueco)
Türkçe (Turco)
Tiếng Việt (Vietnamita)
Українська (Ucraniano)
Relatar um problema com a tradução
Nie dziwię ci się
Bo choć w gaciach nie noszony
Ciągle jesteś przepocony
Ciągle smutno zwieszasz głowę
Licząc, że ja w czymś pomóc mogę
Hmmmm...niestety drogi członku
Dziewczęta nie stają w rządku
Może to wina facjaty
Żem w płeć żeńską niebogaty
Że ni drzwiami, ni oknami
Ani za dnia, ni nocami
Nie pukają kobiet tłumy
By wybudzić cię z zadumy
Żebyś znów do służby wrócił
I sflaczały stan porzucił