13
Produkter
anmeldt
521
Produkter
på konto

Nylige anmeldelser av Grofesor Nioruu

< 1  >
Viser 11–13 av 13 bidrag
10 personer syntes denne anmeldelsen var nyttig
54.2 timer totalt
Niestety, ocecniam tę grę negatywnie, aczkolwiek nie jest to gra zła. Negatywa dostaje za kilka rzeczy, które całkowicie psują tę próbę powrotu do łask dla fanów Mega Mana.

Po pierwsze, grafika. Zazwyczaj nie zwracam mojej uwagi na ten aspekt gier, aczkolwiek muszę przyznać, iż porównując concept arty, a to, co widziałem na ekranie, to czuję się zawiedziony. Wyjątkowo brzydkie są wybuchy i ogień, jakby ktoś dopiero zaczynał swoją przygodę w Photoshopie. Modele postaci także nie są jakieś piękne, aczkolwiek da radę jeszcze to jakoś przełknąć. Gorzej jest z tłami (dziwnie malowanie akwarelami) i niektórymi modelami 3D (sztandarowym przykładem są samochody w planszy Brandisha). Wyglądają, jakby ktoś je rzeźbił w bloku sera.

Po drugie, muzyka. Tutaj jestem zawiedziony zwykłym soundtrackiem. Pod egidą Capcomu, Kenji Inafune potrafił dobrze pokierować kompozytorami, którzy do Mega Manów tworzyli wyjątkową muzykę. Tutaj, mamy ot takie nudne poplumkiwanie podczas grania. Na całe szczęście, soundtrack retro ratuje trochę honor tej gry, np. motyw planszy Aviatora jest czymś, czego warto posłuchać nawet, gdy przy komputerze nie gramy.

Po trzecie, udźwiękowienie. Nie mam żadnych zastrzeżeń do udźwiękowienia gry. Strzały, machanie mieczem, czy wybuchy są na dość dobrym poziomie wykonania. Mam jedynie zastrzeżenia co do dubbingu angielskiego. Tylko garstka postaci brzmi dobrze, całej reszty nie da się słuchać. Jeżeli nie chcesz łapać cringea za każdym razem, przełącz na japoński dublaż. Jest o wiele lepszy.

Po czwarte, mechaniki. Oj, tutaj zaczynają się schody. Gra "wymaga" szybkiego przechodzenia poziomów poprzez osłabianie, a następnie wchłanianie przeciwników. Problem polega na tym, iż dla początkującego gracza, te mechaniki są wprowadzane TRAGICZNIE! Tutorial jest poprowadzony fatalnie. Gra bardziej koncentruje się na nudnej fabule (o tym później). Nie wiadomo z początku po co się je robi, nie wiadomo czy warto robić combosy (podpowiem: nie warto, chyba, że chcesz zdobyć osiagnięcie), nie wiadomo co robią ulepszenia, nie wiadomo nic. Miejscem, gdzie możesz się dowiedzieć o co chodzi, to... inne menu, do którego masz dostęp po pokonaniu pierwszego poziomu! No chyba sobie jaja robicie. Ale to jeszcze nic!
Sterowanie. Jak grasz na padzie, od razu zmień sobie przyciski tak, jak Ci wygodnie. Domyślne sterowanie było dla mnie zbyt dużym utrapieniem, by grać. Na klawiaturze chyba jest niewiele lepiej.
Bronie. Po pierwsze, mamy tu syndrom Metal Blade'a z Mega Man 2, czyli jedna OP broń i reszta sytuacyjnych. Totalnie skiepszczony balans gry. Po drugie, KTO POMYŚLAŁ, ŻEBY PRZY "SZYBKIEJ" ZMIANIE BRONI, JESZCZE JĄ WYBIERAĆ? Dlaczego nie zostawiono tego, co było w Mega Man 10, tylko zrobiono jakąś abominację? Dlaczego nie ma klasycznego menu, w którym mógłbym na spokojnie pomysleć, jakiej broni użyć? UGH! Na samą myśl boli mnie głowa. Plus chociaż za pomysł regeneracji amunicji oraz odzyskiwanie jej przy wchłanianiu przeciwników. To jest fajne.

Po piąte, plansze. Niektóre są w miare spoko (np. plansza Countershadea), inne są w najlepszym przypadku mało denerwujące. Niekiedy źle oddalona kamera sprawia, że z pozoru proste segmenty stają się pułapkami w stylu "GOTCHA!", które przyspieszają do czynności zwanej "rzuceniem padem o ścianę". Dlatego sugeruję od razu ustawić sobie ilość żyć na 9. Z drugiej strony, każda plansza jest klimatyczna i tematyczna i wraz z retro soundtrackiem można chociaż jakoś się wczuć.

Po szóste, fabuła. Mega Many nie cechowały się wyborną fabułą, ale przynajmniej były jakoś... stabilne. Tutaj czuć, że zostało to zrobione na odwal się. Tutaj nie dowiadujemy się tego, tutaj tamtego. Tutaj nagle jakiś gość gada, potem niby gada jakąś tajemnicę, ale to jest bez sensu. Niby ta gra ma mieć jakąś dozę tajemniczości, ale w tej kwestii jest to totalnie spartolone. Żeby chociaż była jakaś motywacja, ale finałowy boss, główny sprawca, pojawia się znikąd i nigdzie nie zostaje wspomniany wcześniej. To słabe w kwestii scenariusza.
Inną sprawą jest "fabuła podczas gry". To fatalny sposób prowadzenia jej w trakcie, gdy grasz (a nie w odpowiednich momentach, jak cutscenki). Postaci drą ci się przez słuchawki podczas gdy ty próbujesz się skupić na przeciwnikach, bądź na skakaniu. Po paru minutach zacznie cię to denerwować. Wyjątkowo durnym pomysłem były komentarze postaci drugoplanowej PODCZAS WALKI Z BOSSEM, KTÓREGO MECHANIKA WYMAGA SŁUCHANIA TEGO, CO MÓWI BOSS, PRZEZ CO GINIESZ RAZ ZA RAZEM, BO BOSS POSIADA INSTA-KILLA. No super pomysł, gratuluję.

Po siódme, wyzwania. Tutaj nie mam nic przeciwko, są fajne i wymagające. ALE natomiast tryb co-op i wyścig NIE DZIAŁAJĄ! Jeżeli szukasz gry, w którą chcesz pograć ze znajomym, zapomnij. Próbowałem i nie udało mi się połączyć ze znajomym, bo gra wywalała go z gry. Możliwe, że serwery są już zamknięte.

Po ósme, achievementy. 80% z nich jest w miarę fajna do zdobywania, ale mam jeden problem. Niektóre z nich wymagają przejścia danego poziomu bez korzystania z jakiejś mechaniki. Tu nie skacz, tam nie dashuj itp. Uważam, że takich osiągnięć nie powinno być, ze względu na to, iż czuć, że zostały dodane na siłę. Lubię maksować gry, ale jeżeli po raz 20 muszę wejść do tego samego poziomu, tylko po to, by przejść go bez np. skakania, to uważam to za tanie zapchanie gry contentem. Żadne to wyzwanie, tylko sztucznie wydłuża czas spędzony w grze. Wiadomo, osiągnięcia tak działają, ale no szanujmy się.
Z drugiej strony, wymaksowanie takiej produkcji świadczy o dobrym skillu, więc jeżeli szukasz wyzwań, to właśnie je znalazłeś.

Po dziewiąte, optymalizacja. TRAGICZNA, nawet po tylu latach. Niektórzy nie mają z nią problemów, ja natomiast niestety owszem. Na nowym komputerze, który przekracza standardową cenę kupna komputera w Polsce, ja mam 60 FPS i po godzinie zaczyna mi się zacinać? Albo już wspomniany niedziałający i wywalający do pulpitu tryb co-op? Podziękuję.

Po dziesiąte, DLC. Są dwie:
*Retro Hero. Skok na kasę, gdyż za normalną cenę (11zł) oferuje wg opisu poziom trudności Maniac, KTÓRY JEST DOSTĘPNY DLA KAŻDEGO, a także skórkę Becka w stylu Minecraftowym w grze. X. D.
*Ray Expansion. To zdecydowanie lepszy DLC, który daje powiew świeżości temu zgniłemu trupowi. Druga, grywalna postać, która ma swoje odmienne mechaniki, o wiele lepsza fabułę i inne bronie? W to mi graj! Tylko za 18zł... poczekaj na wyprzedaż.

Podsumowując, gra ma swoje plusy i można ją chociaż polubić, ale niestety, minusów jest wg mnie więcej i dlatego wystawiam negatywa. Zawiodłem się i odradzam kupno, chyba, że tak jak ja, jesteś wielkim fanem Mega Mana (ale i tak wątpię, że tę grę pokochasz). Spróbować zawsze można, ale jak już, to kup na wyprzedaży. Ta gra nie zasługuje na pełną cenę.
Publisert 16. desember 2018. Sist endret 16. desember 2018.
Var denne anmeldelsen nyttig? Ja Nei Morsom Utmerkelse
5 personer syntes denne anmeldelsen var nyttig
68.0 timer totalt
Świetna gra, aczkolwiek polecam zakupienie odświeżonej edycji (Sleeping Dogs: Definite Edition), ze wzgledu na to, iż tam w cenie gry mamy wszystkie DLC, a tutaj trzeba je dokupować.
Publisert 8. desember 2018.
Var denne anmeldelsen nyttig? Ja Nei Morsom Utmerkelse
Ingen har angitt at denne anmeldelsen er nyttig ennå
2 personer syntes denne anmeldelsen var morsom
107.9 timer totalt (48.4 timer da anmeldelsen ble skrevet)
Super Gra. Polecam. Piotr Frączewski
Publisert 21. februar 2014.
Var denne anmeldelsen nyttig? Ja Nei Morsom Utmerkelse
< 1  >
Viser 11–13 av 13 bidrag