naplet

Mam w życiu naprawdę dużo. Chodzę, jem, piję. Mam wystarczająco kieszonkowego, kochaną rodzinę i moje pasje i zainteresowania w zasięgu ręki. Mam również depresję na barkach i traumy. Nie mówię teraz że mamy się cieszyć bo inni mają gorzej. Nie. Po prostu się cieszmy. Cieszmy się z uśmiechu dziecka, cieszmy się sukcesu, cieszmy się skacząc i machając nogami. Dzisiaj nagrałem milion głosówek bo kupiłem książkę dla dzieci 3+ i może dziewczyna młodsza ode mnie się źle patrzyła. I co? Czemu cieszenie się jest czymś dziwnym? Czemu płacz jest czymś dziwnym? Jak mi smutno to płaczę. Jak jestem szczęśliwy to nie mogę ustać, ruszam się i kręcę się. Komunikuję to mamie, tacie, siostrze, znajomym i czasem 29 osobom z klasy. Czemu dzieciom mówi się "cicho bo ludzie patrzą" gdy wyraża emocje?