!Bartor の最近のレビュー

No fajn gjerca no

Przyszedłem zerknąć tylko jak wygląda gra po remaku i przypadkiem spędziłem nad nią 10h, nie polecam :l

Wielkieś mi uczyniła pustki w życiu moim,
Moja droga Civeczko, tym wydaniem swoim!
Miałem czas, a jakoby go wogle nie było:
Jedną małą premierą tak wiele ubyło.
Tyś za wszystki zabrała, za wszystki zagrała
Wszystkiś mi w portfelu kąciki wyzbierała
Nie dopuściłaś nigdy Dotą się frasować
Ani mi też ceesem głowy zbytnio psować

11/10

Gra wydawała się ciekawa, ale nie mam penisa, nie polecam, -2/10.

Gra, w której wyróżnia się oryginalność stworzonego świata oraz system walki, czyniące z niej przyjemną i zajmującą zabawę na kilka(naście) godzin. Na samym początku delikatnie zniechęcać może trudność rozgrywki oraz niska przejrzystość interfejsu, skutkująca słabym poziomem zrozumienia co, gdzie jak i po co się robi. Na uwagę zasługuje też sposób zaprojektowania poziomów, które naprawdę umieją być zawiłe i na przekór swoim dwóm wymiarom, bardzo nieliniowe.

Oceniam po udostępnionym przez wydawcę, darmowym, pierwszym epizodzie, który, najpiewniej w mniemaniu zamieszczających, miał zachęcić gracza do zakupu przepustki aż do końca. Udało się osiągnąć tyle, że nie wziąłbym kolejnych części nawet za darmo, a może dopiero za sporą opłatą dla mnie ze strony producenta, jako rekompensatę za zmarnowany czas. Przedstawiony zarys fabuły, decyzje wpływające w znacznym stopniu na dalszy rozwój wydarzeń, mroczny klimat - wszystko z ogromnym potencjałem, kompletnie zrujnowanym przez brak jakiegokolwiek przywiązania do bohaterki, tanich dialogów i chwytów wyjętych z niskobudżetowego teen drama. Nie ma żadnych szans, abym kiedykolwiek powrócił do gry, nawet mimo zapewnień o znacznej poprawie akcji w kolejnych epizodach.

Cholernie żałuję, że w to zagrałem... tak późno. Prawdopodobnie najlepsza gra, z jaką miałem do czynienia.

Po zaledwie kilku godzinach spędzonych w Undertale, zostałem kompletnie nią zauroczony. Nieco powtarzalny humor, który często opiera się na podkpiwaniu z klasycznych gier RPG, niesamowicie wpasowuje się w klimat grafiki wzorowanej na ośmiobitowcach, nieszablonowej muzyki i wyjątkowych na skalę wszystkich istniejących gier chakakterów postaci. Chociaż gra zdaje się nieco zbyt liniowa z nieciekawym projektem kolejncyh "plansz", to nadrabia to zdecydowanie fabułą i ciągłą świadomością podejmowanych (chociaż tak szybko i prosto) decyzji.
Zdecydowanie warta polecenia każdemu, kto doceni kapkę abstrakcyjnego i pośredniego humoru w dobrej historii.

Kopanie złota, ratowanie pań znajdujących się (jakimś cudem) kilometry pod ziemią w potrzasku i nieskończone próby zabicie sklepikarza, bo ma te fajne buty, nigdy nie były tak miłe i frustrujące zarazem.

Gra zaskakująco dobra, szczególnie mając w pamięci, że to nadal alpha. Rozgrywka sama w sobie różni się od poprzedniej części i choć niektórym mogę nie spodobać się niektóre modyfikacje, to ostatecznie zdaje się, że zmiany w umiejętnościach i wieżyczkach (prosty przykład: Apprentice nie ma już Overcharga, a wieżyczkę z błyskawicami i strzałami zastąpiła wystrzeliwująca pociski spod ziemi) wychodzą na dobre.
Jedynym minusem będzie nieprzejrzyste menu, w którym ciężko zorientować się (także przed dużo nowych opcji dostosowywania potaci), co gdzie jest.