44 oameni au considerat această recenzie utilă
3
3
2
4
Recomandat
0.0 ore în ultimele două săptămâni / 321.9 ore înregistrate (147.1 ore pâna la publicarea recenziei)
Postat: 19 mai 2020 la 7:06

Ace Combat 7 była dla mnie pierwszą grą z istniejącej już 25 lat serii. Pomimo iż używanie samolotów w grach typu Battlefield lub ArmA zawsze mnie odrzucało postanowiłem dać tej grze szansę. Muszę powiedzieć że dzięki tej decyzji poznałem jedną z najlepszych i najbardziej niedocenianych serii gier jaka kiedykolwiek powstała. Gra polega na lataniu i niszczeniu celów lub też uzyskania odpowiedniej liczby punktów w pewnym przedziale czasowym. Nie jest to symulator pokroju DCS, gdzie stoimy 30 minut w hangarze odpalając po kolei wszystkie systemy samolotu, a w przypadku walki strzelamy do niewidocznych samolotów wroga, lecz gra arcade'owa pozwalająca na szybką i pełną emocji zabawę. Dużym minusem jest zmniejszenie obrażeń zadawanych przez naszych sojuszników, co jednak zmieniono w misjach z DLC (powodem jest uniemożliwienie zaistnienia sytuacji w której gracz nie może ukończyć poziomu z powodu braku punktów).

Zwiększona ilość pocisków w samolotach (wątpię by prawdziwy F22 Raptor przenosił 135 rakiet) oraz nieskończona amunicja do działka (poziom easy i normal) pozwala na nieprzejmowanie się ciągłymi powrotami do bazy po pierwszym kontakcie z wrogiem. Misję są zróżnicowane: raz musimy unikać wrogich radarów, innym razem lecimy przez kanion unikając wlatywania w snopy światła. Pogoda ma duży wpływ na rozgrywkę: jeśli przebywamy zbyt długo w chmurach nasz samolot pokrywa się lodem przez co spada nasza manewrowość oraz szybciej dochodzi do przeciągnięcia, porażenia piorunów wyłączają na pewien czas HUD (podczas wlatywania w chmury przygłuszona zostaje również muzyka). Minusem rozgrywki mogą być mniejsze pola walk niż w części 6, co jednak pozwala na większe urozmaicenie rozgrywki. Brakuje też misji skupionych tylko na wsparciu naziemnym.

Gra zachęca do wielokrotnego przechodzenia poprzez odblokowywanie specjalnych kamuflaży lub polowanie na specjalnych wrogich asów,których jest 24. Gra posiada również osiągnięcia za przejście kampanii na każdym poziomie trudności oraz medale odblokowywane za przejście gry w specyficzny sposób (np. nie odnosząc obrażeń). Po pierwszym przejściu gry wszystkie nasze odblokowane maszyny i ulepszenia zostają razem z nami, odblokowany do zakupu zostaje również X-02. Wszystkie części i samoloty z kampanii przenoszone są do trybu multiplayer, jednak niektóre ulepszenia zarezerwowane są tylko do trybu wieloosobowego.

Historia opowiedziana w grze jest spójna i trzyma się całości pomimo kilku błędów, pomimo iż związana jest z trzema poprzednimi grami, zrozumieć można wszystko bez znajomości poprzednich części. Na duży plus zaliczyć należy historię opowiedzianą w misjach z DLC. Nie jest to poziom Ace Combat 5 lub Ace Combat Zero, które są najlepszymi grami z całej serii, ale jest naprawdę dobrze (zresztą wszystko byłoby lepsze od Assault Horizon lub nieszczęsnej części 6).

W grze wcielamy się w Triggera, Osejskiego pilota, który poprzez kurs gry zostaje asem podziwianym przez sojuszników i przerażającym zwiastunem zniszczenia dla wroga. Fabuła wprowadza nas w wojnę Osejsko-Erusejską, dziejącą się na kontynencie Usejskim, znanym fanom z Ace Combat 04. Cała gra zawiera 20 misji plus trzy misje dodane poprzez płatne DLC lub Season Pass. Historia opowiadana jest poprzez przerywniki filmowe, odprawy oraz rozmowy radiowe w grze.

Postacie w grze napisane są dobrze, nie są zbytnio irytujące. Nie uświadczymy tu drugiego Ace Combat 5 z fenomenalną fabułą i postaciami ale jest naprawdę blisko. W misjach z DLC pojawia się najlepszy antagonista jakiego kiedykolwiek dane było mi zobaczyć, czyli kapitan Matias Torres. Jest to jedna z najlepiej napisanych i zagranych postaci, wielka chwała voice actorowi za perfekcyjne przedstawienie ulubionego wroga całej społeczności.

W grze znajduje się 28 licencjonowanych samolotów w których znajdują się m.in.: F22 Raptor, Mig-29, Mig-31, czy też F-4E Phantom II który zdobyć można poprzez DLC. Ponadto w grze występują samoloty znane fanom serii takie jak X0-02 Strike Wyvern czy też ADF-01 Falken lub ADFX-01 Morgan (oba te samoloty znajdują się w DLC). Ponadto w grze występują inne samoloty, których pilotować nie można (TU-95 lub też F-117A). Samoloty odtworzone są z dużym przywiązaniem do szczegółów, w kokpicie znajdziemy działające przyrządy.

Gra ma przepiękną oprawę graficzną, zrzuty ekranu mogą spokojnie zastąpić naszą aktualną tapetę. Trudno uświadczyć spadki FPSów, jedynym problemem są pojawiające się obiekty takie jak drzewa oraz niskiej rozdzielczości tekstura ziemi, która nie jest zauważalna w większości przypadków.

Muzyka w grze jest najjaśniejszym punktem całej produkcji. Każdy utwór to arcydzieło i doskonale wpasowuje się w misję podczas której jest użyty. Najlepszym przykładem jest "Daredevil" z misji 19, utwór który opóźnił całą produkcję, co w rezultacie dało najbardziej emocjonującą sekwencję batalistyczną, jaką dane było mi ujrzeć, co uzyskane zostało poprzez zsynchronizowanie muzyki z komunikatami radiowymi. Nawet jeśli ktoś nie ma zamiaru kupić tej gry, niech przynajmniej sprawi sobie tą przyjemność i sprawdzi OST z tej, jak i starszych gier, są to prawdziwe arcydzieła.

Gra obsługuje zarówno klawiaturę i mysz, jak i kontrolery do Xboxa i PlayStation. Nie wiem jak jest w przypadku joysticków, wolę nie szerzyć dezinformacji. Sugeruję jednak by zainwestować w kontroler, gdyż jest to o wiele wygodniejsza metoda latania. W grze istnieją dwa schematy sterowania: normal (zwany w poprzednich częsciach novice) i expert (w poprzednich częściach normal). Sugeruję by pierwsze przejście gry odbyło się na poziomie easy z normalnym schematem sterowania, a każde kolejne używało już schematu expert.

Gra wieloosobowa zawiera dwa tryby: wielka bitwa, czyli każdy przeciw każdemu, oraz pojedynek drużynowy, gdzie dwie drużyny starają się uzyskać większą liczbę punktów nim skończy się czas ( w obu trybach jest to 5 minut). Niestety tryb multiplayer nie jest zbytnio popularny, chyba że zna się ludzi, którzy również posiadają Ace Combat 7.

Podsumowując Ace Combat 7 jest wspaniałą grą z dobrą fabułą, bardzo dobrym gameplayem oraz mistrzowską muzyką. Gra jest godnym spadkobiercą serii mającej 25 lat. Pomimo iż początkowo może przytłoczyć poziomem trudności oraz skomplikowania, bardzo szybko można się w niej odnaleźć. Gra ma bardzo aktywną społeczność zarówno na reddicie jak i discordzie, z wieloletnimi weteranami serii, którzy pomagają nowym graczom. Warto w tym momencie wspomnieć również o trybie VR znajdującym się obecnie tylko na PS4, który być może wkrótce zawita również na PC. Gra warta jest swojej ceny, jeśli jednak nie chcesz wydawać ponad 350 zł (Season Pass to podstawa), warto poczekać na przecenę, gra może kosztować nawet 100 zł razem ze wszystkimi dodatkami. Polecam sprawdzić całą serię Ace Combat, szczególnie że w niektóre tytuły można grać na emulatorze PS2.
A fost această recenzie utilă? Da Nu Amuzantă Premiază
1 comentarii
Snaut 29 mai 2022 la 13:50 
Właśnie wróciłem z kina (Top Gun: Maverick) i mam ochotę na taką grę. Poszukałem, posprawdzałem i dzięki Tobie wreszcie zdecydowałem. Dziękuję za świetną recenzję! :plane: