Instalează Steam
conectare
|
limbă
简体中文 (chineză simplificată)
繁體中文 (chineză tradițională)
日本語 (japoneză)
한국어 (coreeană)
ไทย (thailandeză)
български (bulgară)
Čeština (cehă)
Dansk (daneză)
Deutsch (germană)
English (engleză)
Español - España (spaniolă - Spania)
Español - Latinoamérica (spaniolă - America Latină)
Ελληνικά (greacă)
Français (franceză)
Italiano (italiană)
Bahasa Indonesia (indoneziană)
Magyar (maghiară)
Nederlands (neerlandeză)
Norsk (norvegiană)
Polski (poloneză)
Português (portugheză - Portugalia)
Português - Brasil (portugheză - Brazilia)
Русский (rusă)
Suomi (finlandeză)
Svenska (suedeză)
Türkçe (turcă)
Tiếng Việt (vietnameză)
Українська (ucraineană)
Raportează o problemă de traducere
Ten gracz to totalna bestia. Nie wiem, jak on to robi, ale potrafi zabić kogoś patrząc w ziemię, robi fragi przez ściany, smoke’i, flashe, jakby miał wbudowany wallhack od urodzenia. Reakcja jak błyskawica, aim jak laser – wszystko w jednym.
Wchodzisz z nim na serwer i czujesz się jak w Pro Lidze. Gość gra tak, jakby znał pozycje przeciwników zanim jeszcze ruszą z respa. Jeden na pięciu? Nie szkodzi – on i tak wychodzi zwycięsko. A jak zginie? To tylko dlatego, że skończyła mu się energia z kosmosu.
donk? donk się chowa. Ten koleś ma styl, pewność i skilla jak Snax w 2015, tylko z większym wyczuciem.
Polecam każdemu – skill, fun i pewny carry w jednym.
Masz go w teamie = masz wygraną.