Steamをインストール
ログイン
|
言語
简体中文(簡体字中国語)
繁體中文(繁体字中国語)
한국어 (韓国語)
ไทย (タイ語)
български (ブルガリア語)
Čeština(チェコ語)
Dansk (デンマーク語)
Deutsch (ドイツ語)
English (英語)
Español - España (スペイン語 - スペイン)
Español - Latinoamérica (スペイン語 - ラテンアメリカ)
Ελληνικά (ギリシャ語)
Français (フランス語)
Italiano (イタリア語)
Bahasa Indonesia(インドネシア語)
Magyar(ハンガリー語)
Nederlands (オランダ語)
Norsk (ノルウェー語)
Polski (ポーランド語)
Português(ポルトガル語-ポルトガル)
Português - Brasil (ポルトガル語 - ブラジル)
Română(ルーマニア語)
Русский (ロシア語)
Suomi (フィンランド語)
Svenska (スウェーデン語)
Türkçe (トルコ語)
Tiếng Việt (ベトナム語)
Українська (ウクライナ語)
翻訳の問題を報告
Zna każdy zakątek mapy, a mimo to zawsze chodzi z latarką, bo „w Zonie nigdy nie wiesz”. Ostatnio znajomy zapytał go, co robi w wolnym czasie. Gibson odpowiedział poważnym tonem: „Szukam artefaktów. Czasem biorę kontrakty na bandytów. Normalne życie stalkera”.
Podobno raz, gdy prądu zabrakło, zaczął mówić do siebie jak handlarz z gry: „Nie ma prądu, nie ma gadki”. Wrócił do grania dopiero po północy, a dzień uznał za „zmarnowany, bo w Zonie już byłem milionerem”.