Odkąd pamiętam bieganie było moją piętą achillesową. Zawsze obcierały mnie buty, potykałam się o krawężniki a koślawość kolan spowalniała mój bieg. Zakup gry Counter-Strike: Global Offensive był jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Otworzyła mi oczy na wiele życiowych kwestii. Od czasu gdy podpatrzyłam pewne triki z cs:go, zawsze biegam z nożem. Poczułam ulgę, gdy to proste rozwiązanie zaczęło przyśpieszać moją prędkość prawie dwukrotnie. Trenowałam dużo, zazwyczaj wieczorem, gdy słońce nie było takie uporczywe. Niestety społeczeństwo nie reagowało na to tak entuzjastycznie: najpierw wykrzykiwali "to pewnie jakiś kibol Legii!!!", podczas gdy ja jestem tylko cichym kibicem Falubazu. Póżniej zaczęły się nagonki policji. "Panie władzo" - tłumaczyłam - "Może ja nie jestem najlepsza w te karabiny, no ale tego ljema to mam to wiem, że bieganie z kosą jest niezbędne". Niestety, to nie zadziałało. Zdecydowałam się więc biegać z karambitem na bieżni na siłowni, jednak zawsze biegała koło mnie taka wieeeeeeeeelka baba. Zaczęło mnie to stresować, bo obawiałam się, że ten nóż w mojej dłoni może uruchomić jej mechanizmy obronne. Nie myliłam się: zaczaiła się na mnie w szatni i zarzuciła mi, że biegam z nożem do tortu, więc muszę gdzieś też trzymać tort i mam go jej oddać. Po tych nieprzyjemnych sytuacjach stwierdziłam, że będę biegać z nożem tylko w Counter-Strike i właśnie to czyni tę grę tak wyjątkową. Daje mi wolność, którą mi zabrano. Polecam grę, bo oprócz tego można poklikać headshot.